Burza po walce Mariusza Pudzianowskiego z "Bombardierem" z Senegalu. "Kpina"

Mariusz Pudzianowski znokautował Serigne Ousmana Dię na gali KSW 64. Wielu komentatorów było zawiedzonych tym, że cały pojedynek trwał zaledwie kilkanaście sekund. I rozpętała się burza.

Pierwotnie pojedynek "Pudziana" z "Bombardierem" miał się odbyć w marcu tego roku, ale olbrzym z Senegalu tuż przed walką doznał zapalenia wyrostka robaczkowego i wylądował w szpitalu. Wówczas Dię zastąpił awaryjnie Nikola Milanović, były judoka i ochroniarz Marcina Gortata. Teraz po zwycięstwach z Milanoviciem, a następnie także z Łukaszem "Jurasem" Jurkowskim Pudzianowski wreszcie mógł spotkać się z Senegalczykiem.  

Zobacz wideo Pudzianowski: Bombardierowi zgasło światło i nie wiedział, co się stało

Cała walka ostatecznie trwała tylko 16 sekund! Po takim czasie "Pudzian" znokautował swojego przeciwnika. Już po pierwszym ciosie Polaka "Bombardier" padł na matę i walka została przerwana. Dla 44-letniego Mariusza Pudzianowskiego było to czwarte zwycięstwo z rzędu i 16. w całej karierze. Polak ma na koncie także siedem porażek i jeden remis.

Część kibiców zła po walce Pudzianowskiego. "Kpina z kibiców"

Walka nie przypadła do gustu obserwatorom. Zwracają oni uwagę, że "Bombardier" nie stanowił dla Pudzianowskiego żadnego wyzwania, a cała walka była po prostu bardzo medialna. Wielu kibiców i dziennikarzy kpiło z całego wydarzenia.

- To było bardziej niż pewne. Żart od początku, ale medialny. Pierwszy cios i poszło. Eh... Kto wierzył, że to może wyglądać inaczej, to wierzył naiwnie - stwierdził Maciej Turski.

Ta walka to kpina z kibiców. Ale też przykre, że Pudzian po tylu latach dalej nie potrafi kopnąć poprawnie low kicka – stwierdził Michał Hardek.

Ta walka, od samego początku nie miała sensu... Jedynie chyba była tylko po to, żeby Pudzian miał szybkie K.O dopisane do rekordu – ocenił Patryk Rybka.

Ja rozumiem, że trzeba przedłużać karierę Pudziana, ale to się robi śmieszne, że kolejny raz dostaje kogoś takiego – napisał dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Filip Zieliński.

- Mimo wszystko liczę, że Pudzian otrzyma jeszcze solidnego przeciwnika. Takie pojedynki z eksperymentami typu Bombardier są bezsensu – ocenił Maciej Łanczkowski z tygodnika "Piłka Nożna".

Miałem wrażenie ze Pudzian wychodzi do tej walki zniesmaczony, bo już wiedział ze rywal nic nie umie. No i się Mariusz nie mylił – napisał Tomasz Zieliński, komentator "Eleven Sports". Jego tweeta skomentował Rafał Gikiewicz. "Kabaret" – napisał polski bramkarz.

Wiele pozostałych komentarzy to żarty i kpiny z przebiegu walki. - To jednak niepojęte. Pudzian znokautował kogoś szybciej niż Marcina Najmana – przypomniał Sebastian Chabiniak.

- Pudzian prawdopodobnie karpia na wigilie dłużej bije niż tego całego bombardiera – napisał Maciej Akimow.

Więcej o:
Copyright © Agora SA