Pierwotnie pojedynek "Pudziana" z "Bombardierem" miał się odbyć w marcu tego roku, ale olbrzym z Senegalu tuż przed walką doznał zapalenia wyrostka robaczkowego i wylądował w szpitalu. Wówczas Dię zastąpił awaryjnie Nikola Milanović, były judoka i ochroniarz Marcina Gortata. Teraz po zwycięstwach z Milanoviciem, a następnie także z Łukaszem "Jurasem" Jurkowskim Pudzianowski wreszcie mógł spotkać się z Senegalczykiem.
Cała walka ostatecznie trwała tylko 16 sekund! Po takim czasie "Pudzian" znokautował swojego przeciwnika. Już po pierwszym ciosie Polaka "Bombardier" padł na matę i walka została przerwana. Dla 44-letniego Mariusza Pudzianowskiego było to czwarte zwycięstwo z rzędu i 16. w całej karierze. Polak ma na koncie także siedem porażek i jeden remis.
Walka nie przypadła do gustu obserwatorom. Zwracają oni uwagę, że "Bombardier" nie stanowił dla Pudzianowskiego żadnego wyzwania, a cała walka była po prostu bardzo medialna. Wielu kibiców i dziennikarzy kpiło z całego wydarzenia.
- To było bardziej niż pewne. Żart od początku, ale medialny. Pierwszy cios i poszło. Eh... Kto wierzył, że to może wyglądać inaczej, to wierzył naiwnie - stwierdził Maciej Turski.
Ta walka to kpina z kibiców. Ale też przykre, że Pudzian po tylu latach dalej nie potrafi kopnąć poprawnie low kicka – stwierdził Michał Hardek.
Ta walka, od samego początku nie miała sensu... Jedynie chyba była tylko po to, żeby Pudzian miał szybkie K.O dopisane do rekordu – ocenił Patryk Rybka.
Ja rozumiem, że trzeba przedłużać karierę Pudziana, ale to się robi śmieszne, że kolejny raz dostaje kogoś takiego – napisał dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Filip Zieliński.
- Mimo wszystko liczę, że Pudzian otrzyma jeszcze solidnego przeciwnika. Takie pojedynki z eksperymentami typu Bombardier są bezsensu – ocenił Maciej Łanczkowski z tygodnika "Piłka Nożna".
Miałem wrażenie ze Pudzian wychodzi do tej walki zniesmaczony, bo już wiedział ze rywal nic nie umie. No i się Mariusz nie mylił – napisał Tomasz Zieliński, komentator "Eleven Sports". Jego tweeta skomentował Rafał Gikiewicz. "Kabaret" – napisał polski bramkarz.
Wiele pozostałych komentarzy to żarty i kpiny z przebiegu walki. - To jednak niepojęte. Pudzian znokautował kogoś szybciej niż Marcina Najmana – przypomniał Sebastian Chabiniak.
- Pudzian prawdopodobnie karpia na wigilie dłużej bije niż tego całego bombardiera – napisał Maciej Akimow.