"Sra***a". Mariusz Pudzianowski komentuje swoją hitową walkę na KSW

KSW ponownie zestawilo "Bombardiera" z Mariuszem Pudzianowskim. Polak zamieścił wymowny komentarz na Instagramie w tej sprawie.

Ousmane "Bombardier" Dia i Mariusz Pudzianowski mieli się zmierzyć w marcu, ale na godzinę przed rozpoczęciem gali starcie odwołano, bo Senegalczyk dostał zapalenia wyrostka robaczkowego i musiał być hospitalizowany. Ostatecznie Polak zmierzył się z Nikolą Milanoviciem, który w ostatniej chwili zastąpił chorego "Bombardiera". Pudzianowski wygrał, ale pozostał niesmak, bo debiutujący w MMA Milanović nie potrafił się postawić. Szefowie KSW zapowiadali, że doprowadzą do ponownego starcia "Bombardiera" z Pudzianowskim. Ale najpierw Ousmane Dia długo się rehabilitował, a później podpisał kontrakt na walkę z legendą kickboxingu - Jerome Le Bannerem. To starcie jednak odwołano, więc KSW ponownie zestawiło "Bombardiera" z Polakiem.

Zobacz wideo "Bombardier", rywal "Pudziana", ma tylko jedno skojarzenie z Polską. Dla nas bardzo bolesne...

Mariusz Pudzianowski zapowiada starcie z "Bombardierem"

Pudzianowski zamieścił wymowny komentarz na Instagramie w tej sprawie. - Mam nadzieje że sra***i tym razem nie dostanie!!! - napisała "Pudzilla".

 

Pudzianowski ma 44 lata i jest już na ostatniej prostej swojej przygody w MMA. Ale nie ma drugiego tak pracowitego zawodnika jak Pudzian, który próbuje wycisnąć maksimum ze swojej kariery. W tym roku stoczy aż trzy pojedynki. W marcu zmierzył się z Milanoviciem, a trzy miesiące później gładko pokonał Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego. W grudniu postara się o swoje 16. zwycięstwo w karierze (na koncie ma też siedem porażek).

"Bombardier", czyli legenda

Gdy słyszymy o okrągłym piaszczystym placu, na którym walczy dwóch wojowników, myślimy o arenach starożytnej Grecji i Rzymu. Rzadko o Afryce. Tam wciąż walczy się w ten sposób. Poznajcie Laamb, czyli senegalskie zapasy. Tradycyjny sport Senegalczyków, ale i Gambii oraz Gwinei Bissau. W przeszłości Laamb był głównie związany z porą deszczową i żniwami. Tuż po skończonych połowach na Atlantyku mężczyźni spotykali się na placu, by wyłonić mistrza wioski. Co trzeba zrobić, by wygrać?

Dwóch wojowników mierzy się na ograniczonym kole usypanym piaskiem. Celem jest wyrzucenie rywala poza koło, lub przewrócenie go na ziemię, tak aby jednocześnie cztery kończyny dotykały ziemi. Walki łączą elementy zapasów, judo, ale i boksu. Nad ich przebiegiem czuwa troje sędziów, a na większych turniejach mogą oni nawet sprawdzać wideo powtórki. I absolutną legendą Laamp jest właśnie "Bombardier", o czym przeczytacie TUTAJ.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.