W piątek odbyła się już 6. edycja gali Gromda, czyli federacji, w której zawodnicy biją się na gołe pięści. W trakcie gali odbył się nie tylko turniej, ale też walki pokazowe. Zawodnicy walczyli bez rękawic, w małym ringu 4x4 m, a starcia trwały maksymalnie cztery rundy po dwie minuty.
W piątek walką wieczoru było finałowe starcie Vasyla Halycha z Tomaszem "Zadymą" Gromadzkim. Na gali obejrzeliśmy też dwie walki pokazowe: Łukasz "Goat" Parobiec vs Bartłomiej "Kruszyna" Bielas oraz Kamil "Kosa" Al Temimi vs Karol "King Kong" Grzesiuk.
Na Gromdzie 6 doszło też do walk turniejowych:
W ostatnim z wymienionych pojedynków doszło do bardzo efektownego nokautu. Mateusz "Świr" Wijas w imponującym stylu posłał na deski Patryka Chacię, zapewniając sobie zwycięstwo w walce.
"Świr" zdecydował się na atak i pierwszy jego cios był chybiony. Chociaż "Świr" nadział się na kontrę rywala, to nie upadł i w imponującym stylu oddał Chaci, nokautując go potężnym uderzeniem z prawej ręki.
"Co to była za awantura!" - podsumowało walkę oficjalne konto Gromdy na Twitterze.