– Mam dość czekania. KSW, obudźcie się! Dajcie mi walkę, bo się starzeję. Maciek, Martin [Maciej Kawulski, Martin Lewandowski, właściciele organizacji – red.], czekam na propozycje. Z kim mam się bić? – dopytuje.
Chalidow wypowiedzi udzielił Michałowi Rogozińskiemu z kanału 6PAKTV. Obaj rozmawiali w trakcie sobotniej gali HIGH League. Rogoziński spytał Chalidowa, kiedy możemy spodziewać się jego walki.
Jeden z najlepszych zawodników w Polsce ostatni raz w oktagonie stanął w październiku 2020 r. W walce wieczoru KSW 55 znokautował Scotta Ashamowa w pierwszej rundzie i zdobył mistrzowski pas w kategorii średniej. 41-letni Chalidow w KSW walczy od 2007 r. Stoczył 46 walk, z czego 37 wygrał, dwie zremisował, a siedem przegrał.
Zawodnik skomentował także poziom gali HIGH League. – Myślałem, że ci ludzie wejdą do oktagonu i nic nie będą umieć. Cześć pokazała jednak poziom sportowy. Tego typu gale to nie jest przyszłość, a teraźniejszość – przyznał. I nie wykluczył swojej przyszłości w tego typu organizacji.
Następcą Chalidowa może być Mansur Ażyjew. 23-latek stara się o polskie obywatelstwo i zdradza, że od teraz chce już reprezentować tylko biało-czerwone barwy. Mistrz organizacji Armia Fight Night chce w przyszłości podbić UFC. – To nie marzenie, tylko cel – mówi Sport.pl Mansur, który walczy w kategorii do 66 kg.