W sobotę w trójmiejskiej Ergo Arenie Ewa Brodnicka, była mistrzyni świata i Europy w boksie zawodowym, zadebiutowała w MMA na gali High League. Ale debiutu nie będzie dobrze wspominała, bo nie potrafiła pokonać Anieli "Lil Masti" Bogusz, która nigdy nie była zawodowcem, a jedynie amatorsko trenowała zapasy. Brodnicka przegrała przez nokaut techniczny w trzeciej rundzie. "Lil Masti" z łatwością obalała rywalkę, a następnie dominowała w parterze.
- Nie chciałam zawieźć nikogo, ani organizatorów ani kibiców, a nie chcę się też tłumaczyć. Chciałabym bardzo rewanżu, mieć więcej czasu, by doszlifować parter i wejść do klatki bez żadnej kontuzji. Wszystko dlatego, że trzy tygodnie temu miałam złamany kłykieć w kolanie. Wyszłam do tej walki, bo jestem sportowcem, ale tak jak wspominałam: nie tłumaczę się, ale chciałabym wyjść do walki w pełni zdrowa - powiedziała pięściarka na antenie mma.pl.
"Lil Masti" stwierdziła, że też miała różne kontuzje podczas przygotowań i zapowiedziała, że chce teraz się zmierzyć z mężczyzną. Dla "Lil Masti", zwanej niegdyś "SexMasterką", była to już trzecia wygrana na zasadach MMA. W debiucie pokonała Martę "Linkimaster" Linkiewicz, a następnie potrzebowała zaledwie 17 sekund, żeby rozprawić się z Adrianną "Flychanelle" Śledź.
High League. Wyniki gali: