Paweł Jóźwiak, prezes federacji FEN, udzielał wywiadu dziennikarzowi portalu mma.pl, ale nagle przerwał go Marcin Najman, który akurat pojawił się w Ergo Arenie. Choć Jóźwiak na co dzień zajmuje się organizowaniem gal, to twierdzi, że od pewnego czasu sumiennie trenuje. Trenuje, bo zamierza zadebiutować w klatce, ale chce się bić tylko z Najmanem.
Obaj są otwarci na pojedynek i to z klauzulą o rewanżu. Problem jest taki, że Jóźwiakowi nie opłaca się bić na gali MMA VIP (federacja Najmana), a Najmanowi na gali FEN. - Ja jestem otwarty na walkę - mówi Najman. - Ja też. Nawet tu i teraz, ale nie będę się nap******ł za darmo - dodaje Jóźwiak. - Marzenia są piękne i bardzo rozwijają - wbija szpilkę Najman. Panowie umówili się jednak, że na pewno spotkają się w klatce i bardzo prawdopodobne, że jeszcze w tym roku.
W MMA Najman przegrywał kolejno z: Mariuszem Pudzianowskim, Przemysławem Saletą (dwa razy), Robertem "Hardkorowym Koksem" Burneiką, Pawłem "Trybsonem" Trybałą, Piotrem "Bestią" Piechowiakiem oraz Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. Były pięściarz pokonał jedynie: Bonusa BGC (0-4), Dariusza Kazmierczuka (2-9) i Mihala Dobiasa (9-9).
W latach 2001-2019 Najman stoczył 21 pojedynków pięściarskich, z których wygrał aż 15. Ale gdy zaczniemy analizować jego przeciwników, to widać, że tylko raz pokonał rywala o dodatnim rekordzie. A gdy raz zmierzył się z uznanym sportowcem, Andrzejem Wawrzykiem, to został brutalnie zweryfikowany.
Najman był także mistrzem Europy w kickboxingu niszowej federacji WKU. "Pojedynek" pokazał, jaki to był poziom. I tak na marginesie: czy ktoś zna zawodnika K-1, który w debiucie walczy o pas mistrzowski?