17 - tyle sekund Alessio Di Chirico (13-7) wytrzymał w klatce. Już na początku pierwszej rundy Abdul Razak Alhassan próbował kilku kopnięć. Włoch liczył, że przechwyci nogę rywala i go obali, ale gdy się schylał, to nadział się na cudowne kopnięcie reprezentanta Ghany. Alhassan wygrał swoją 11. walkę w karierze.
Przed walką spekulowano, że przegrany tego pojedynku pożegna się z UFC. W końcu - przed tym starciem - Abdul Razak Alhassan miał trzy porażki z rzędu, a Di Chirico właśnie przegrał czwartą walkę z ostatnich pięciu.
Wielkie emocje były również w walce wieczoru, gdzie Giga Chikadze (14-2) w trzeciej rundzie znokautował Edsona Barbozę (22-10). I zrobił to w wielkim stylu. Zresztą, sami spójrzcie:
Co teraz czeka Gruzina? Zwycięzca stwierdził, że chce walki o pas lub starcia z Maksem Hollowayem.