Odczytano akt oskarżenia ws. Mariusza P. Grozi mu nawet 5 lat więzienia

Mariusz P., gwiazda KSW i były mistrz świata strongmanów, ma kłopoty. Właściciel hotelu w Andrychowie oskarża go o przywłaszczenie mienia. Sprawa toczy się już od trzech lat, a w czwartek odbyła się pierwsza rozprawa, na której gwiazdor KSW się nie stawił. Sąd wyznaczył kolejny termin na 7 października.

Cofnijmy się do 2018 roku. W hotelu w Andrychowie odbywało się wesele, które nagle zostało przerwane, bo nieoczekiwanym gościem okazał się Mariusz P., który wraz z kilkoma kolegami zaczął przeganiać hotelowych gości. Zaczęli także wynosić meble z budynku. Sportowiec twierdzi, że w lipcu 2018 roku nabył 50 procent udziałów w hotelu, a impreza odbywała się akurat w jego części. Przedsiębiorca Andrzej Kowalczyk miał jednak inne zdanie i twierdzi, że to on jest właścicielem całego budynku (zawodnik MMA mówi, że nabył udziały w hotelu od byłej żony Kowalczyka).

Zobacz wideo "Szykowałem się do ślubu i zostałem zatrzymany. Zrujnowano mi życie". 14 miesięcy koszmaru

Gwiazdor KSW twierdzi, że to on jest ofiarą całej sytuacji, a sąd rozstrzygnie całą sprawę na jego korzyść. Z kolei Kowalczyk twierdzi, że zakup połowy hotelu nie był zgodny z prawem, bo wówczas nie doszło jeszcze do podziału majątku z byłą żoną biznesmena. Problem w tym, że prawny konflikt toczy się już od ponad trzech lat. Ale wreszcie zbliżamy się do finału.

A przynajmniej tak się wydawało. P. w czwartek nie pojawił się w sądzie w Wadowicach, gdzie miała odbyć się rozprawa. Odczytano jedynie akt oskarżenia, w którym oskarżono P. o przywłaszczenie mienia o wartości blisko 50 tys. złotych, za co grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 7 października. Wezwana zostanie m.in. była żona Kowalczyka.

Legenda KSW

Kilka tygodni temu Mariusz P. pokonał Łukasza Jurkowskiego przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie. Na gali KSW 61 "Juras" pokazał dużą wolę walki i mimo że był już bardzo zmęczony, to cały czas dążył do wygranej. Jednak Mariusz P. w każdej rundzie sprowadzał rywala do parteru, gdzie go dominował. Dla 44-latka była to trzecia wygrana z rzędu, a zarazem 15. w karierze (przegrał siedem walk). I z tych 15 zwycięstw aż 10 było odniesionych przez KO lub TKO. Nikt w KSW nie ma lepszej statystyki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA