Początek walki nie był wymarzony dla Marcina Prachnio. Polak szukał niskich kopnięć, ale sam nadział się na kontratak, który go mocno naruszył. Prachnio schował się za podwójną gardą, ale na szczęście przetrwał to piekło i nawałnicę ciosów rywala.
Villanueva starał się wywierać presję. Polak odpowiadał głównie sierpami i kopnięciami. No i w końcu - a była to już druga runda - potężnym middlekickiem trafił przeciwnika w korpus. 37-letni Amerykanin nie wytrzymał. Padł na matę, a Prachnio nawet nie musiał dobijać rywala, bo sędzia przerwał walkę.
Dla Villanuevy była to już trzecia porażka w ostatnich czterech starciach, a zarazem 12. w karierze. Z kolei 32-letni Polak odniósł 15. wygraną w klatce, w tym drugą w UFC. Wcześniej przegrał aż trzy walki.
W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas Ciryl Gane (9-0) pokonał na punkty Aleksandra Wołkowa (33-9, rosyjskiego weterana MMA.