Youtuber znowu zadziwił świat. Niespodzianka w walce z Mayweatherem! "Niemożliwe nie istnieje"

Floyd Mayweather Jr dał w walce pokazowej lekcję boksu youtuberowi Loganowi Paulowi, ale nie zrobił mu w sumie większej krzywdy, bo nie potrafił znokautować Youtubera. I choć to Paul wyprowadził dużo więcej ciosów, to te Floyda były celniejsze. I co najdziwniejsze, Mayweather zarobi za to kilkadziesiąt milionów dolarów.

Walka była zakontraktowana na osiem rund i tyle trwała. Youtuber Logan Paul nie pozwolił się znokautować Floydowi Mayweatherowi na gali w Miami.

Zobacz wideo Kazimierz Marcinkiewicz zadebiutował w ringu. "Brat mówił mi: Rafał, odpuść. To jest premier"

Walka zaczęła się od badania z obu stron, choć w samej końcówce rundy youtuber rzucił się z furiackim atakiem. "Piękniś" zebrał wszystko na gardę bądź przepuścił. W drugiej rundzie działo się jeszcze mniej. Floyd pozostawał nieuchwytny, ale i on mało robił, wręcz nic, w ofensywie.

W trzecim starciu Mayweather zmienił taktykę i ruszył w półdystans za podwójną, szczelną gardą. Zbierał na nią prawe sierpy Paula, odpowiadając celnym lewym sierpowym oraz kilkoma hakami na korpus. W kolejnej, czwartej odsłonie, Floyd podkręcił tempo i zaczął trafiać również na górę. Logan odpowiedział raz lewym prostym, widać było już jednak u niego pierwsze oznaki zmęczenia. Podobny przebieg miały kolejne trzy minuty, z tą tylko różnicą, że cięższy o ponad piętnaście kilogramów Paul wydawał się już nie mieć amunicji.  W szóstej rundzie były mistrz świata pięciu kategorii kontynuował presję, choć na tym odcinku nie wyprowadził jakiegoś znaczącego ciosu na górę.

Wielki sukces Youtubera. Przetrwał całe osiem rund z Mayweatherem bez nokautu

Ostatnie dwie minuty jak cała walka - trochę nudne, bez fajerwerków, dziwne. Logan Paul i jego brat Jake Paul po ostatnim gongu tryumfowali, bo choć Logan nic nie mógł zrobić Mayweatherowi, to dla niego wielkim sukcesem było przetrwanie ośmiu rund. Pomimo iż był dużo większy, a pojedynek prowadzono w nieco większych, 12-uncjowych rękawicach. Walki nie punktowano i nie zostanie ona wpisana do oficjalnych rekordów.

Logan Paul miał na celu, aby nie dać się znokautować i swoje zadanie zrealizował. Youtuber często klinczował. Walka nie wyłoniła zwycięzcy, ponieważ sędziowie jej nie punktowali, a jedynym wyjściem, aby ją rozstrzygnąć, był nokaut, który nie miał miejsca.

Statystyki ciosów odzwierciedlają trochę obraz tego pojedynku. Floyd Mayweather Jr bił mało, ale celnie. Logan Paul dużo, ale jego ciosy pruły powietrze. Youtuber trafił jednym uderzeniem na korpus. Na górę trochę częściej, choć ani razu czysto i mocno. Poniżej prezentujemy Wam liczby tej walki.

Ciosy celne/zadane:

Mayweather Jr 43/107 (40 proc.) - Paul 28/217 (13 proc.)

Logan Paul po walce: "Niech mi nikt więcej nie mówi, że czegoś nie można osiągnąć"

Po zakończeniu pojedynku Youtuber był bardzo zadowolony. - Niech mi nikt więcej nie mówi, że czegoś nie można osiągnąć. Niemożliwe nie istnieje. Wszyscy twierdzili, że to najlepszy bokser w historii, a ja walczyłem z nim przez osiem rund. Szacunek dla Floyda, to była wielka przyjemność - powiedział Logan Paul.

Druga walka w karierze

Dla Logana Paula była to druga walka w karierze. Pierwszą stoczył w 2019 roku i wówczas przegrał z innym youtuberem, Olajide "KSI" Olatunji.

Do walki odniósł się również Mayweather. - Nie mam już 21 lat, a ten pojedynek była dla mnie okazją, aby sprawdzić się z kimś młodszym. Logan Paul to naprawdę dobry chłopak, jest młody i silny. Czerpałem z tego pojedynku dużo przyjemności, to była dla mnie zabawa - dodał Mayweather, który jest niekwestionowaną legendą świata bokserskiego.

W trakcie zawodowej kariery wygrał wszystkie 50 walk (27 KO), nie ponosząc ani jednej porażki. 44-latek jest byłym mistrzem świata federacji WBC, WBA i WBO w wadze półśredniej. Do tego mistrzem WBC i WBA w wadze junior średniej, WBC w kategoriach junior lekkiej, lekkiej, junior półśredniej i lekkośredniej czy organizacji IBF w kategorii półśredniej.

Więcej o sportach walki przeczytasz na portalu bokser.org.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.