W ostatnich miesiącach miało dojść do pojedynku Łukasza Jurkowskiego z Szymonem Kołeckim, ale na kontuzje obu zawodników uniemożliwiły to starcie. Wszystko jednak wskazuje, że Juras wróci do klatki na walkę z inną gwiazdą KSW - Mariuszem Pudzianowskim. Starcie ma się odbyć 5 czerwca na gali KSW 61. Warto dodać, że obaj trenują w tym samym klubie, czyli warszawskim WCA Fight Club.
- Musimy jednak pamiętać o realiach, jakie panują w WCA. Jeżeli to będzie opakowane jako walka dwóch kolegów z maty, to nie można mówić o przekłamaniu, bo oni faktycznie spotykają się pod jednym dachem. Musimy jednak pamiętać, że trenują z zupełnie innymi sztabami szkoleniowymi – mówi TJ Marciniak, ekspert od MMA, cytowany przez „Sportowe Fakty WP”.
No właśnie: innymi sztabami. Jurkowski głównie trenuje z Robertem Joczem, trenerem m.in. Mariana Ziółkowskiego (mistrza KSW) czy Jana Błachowicza (mistrza UFC). Z kolei Pudzianowskiego trenuje Arbi Szamajew. Trzeba jednak pamiętać, że np. Daniel Omielańczuk (zawodnik ACA) ćwiczy u Jocza, ale też bywa sparingpartnerem Pudzianowskiego.
- Jeśli obaj faktycznie zgodzili się na ten pojedynek, musieli ten fakt wziąć pod uwagę. Sądzę, że zaczęli właśnie od ustalenia godzin treningów i wyboru sparingpartnerów. Pamiętajmy, że Omielańczuk to były zawodnik UFC, jest profesjonalistą i nie będzie knuł za plecami jednego bądź drugiego kolegi (…). Pomimo tumultu, jak wznieci się w sieci, uważam, że to jest bardzo ciekawy pomysł na walkę. I nie będzie w niej zdecydowanego faworyta. Większe szanse na zwycięstwo daję Jurkowskiemu, dlatego że wywodzi się ze sportów walki, ma we krwi pewne nawyki - tłumaczy Marciniak z Polsatu Sport.
Pudzianowski ostatni raz był w klatce na gali nr. 59, jednak w ostatniej chwili jego przeciwnik Bombardier trafił do szpitala, a jego zastępca Nikola Milanović przegrał przez TKO już w pierwszej rundzie. Natomiast Juras wrócił do treningów i zapowiada, że za około dwa miesiące wraca do klatki.
Juras w 2011 roku zakończył karierę, ale po sześciu latach przerwy ją wznowił. Od tego czasu stoczył trzy walki. Na PGE Narodowym pokonał na punkty Thierry'ego Sokoudjou, a następnie przegrał z Martinem Zawadą, bo ze względu na pęknięty mostek nie był w stanie kontynuować walki. W kwietniu 2019 roku rywalem Jurkowskiego był Stjepan Bekavac, ale Chorwat już na początku pojedynku odniósł kontuzję i musiał się poddać.