Wielki powrót do KSW. Były mistrz zapowiada powrót do klatki

Łukasz "Juras" Jurkowski wróci do klatki. Mistrz KSW z 2004 roku ponownie podpisał kontrakt z polską organizacją. - Będę się bił przed wakacjami - powiedział 40-latek w rozmowie z Danielem Omielańczukiem.

Blisko dwa lata temu Łukasz Jurkowski stoczył ostatnią walkę podczas gali KSW 48. Dokładnie 27 kwietnia 2019 roku Polak pokonał Stjepana Bekavaca przez techniczny nokaut. Chorwat w trakcie wyprowadzania kopnięcia doznał kontuzji kolana, a "Juras" dosiadając przeciwnika zakończył walkę. Powrót 40-latka do oktagonu wielokrotnie zapowiadano w 2020 roku, a on sam w grudniu dodał tajemniczy wpis, który zapowiadał wznowienie treningów. "Początek Nowego Roku zapowiada się ciekawie. Sportowo też" - napisał. 

Zobacz wideo "Ból jest tymczasowy, duma jest wieczna". Kulisy walki Damiana Janikowskiego na gali KSW 59

Łukasz Jurkowski może stoczyć nawet dwie walki w 2021 roku. Kto będzie rywalem turniejowego mistrza KSW?

Daniel Omielańczuk - związany z federacją UFC - zapytał "Jurasa", czy wznowienie i regularność treningów jest zapowiedzią wielkiego powrotu do klatki? - Czas najwyższy. Są plany, już wszystko dogadaliśmy i na dniach to zostanie gdzieś ogłoszone. Zostało osiem tygodni, trzeba znowu być sportowcem na sto procent - przyznał Jurkowski na kanale boksujemy.tv.

I dodał: - Będę się bił przed wakacjami. Jak dobrze pójdzie, to jeszcze może na koniec roku, a w międzyczasie pojawi się projekt, który będzie wymagał dobrej formy fizycznej. Myślę, że [mój rywal] nie będzie zaskoczeniem, ale ta walka zainteresuje wiele osób i będzie to strzał w 10. KSW wymyśliło, zgodziliśmy się i "let's do it".

Łukasz Jurkowski będzie walczył w kategorii ciężkiej. Jak sam przyznał, obecnie waży 118 kilogramów. Z kim zmierzy się zawodnik MMA? W 2020 roku wielokrotnie zapowiadano walkę "Jurasa" z Szymonem Kołeckim. Starcie obu zawodników miało się odbyć wiosną, ale plany pokrzyżowała pandemia. Następnie do spotkania miało dojść w lipcu, jednak Juras doznał kontuzji. W październiku z kolei uraz wykluczył udział Kołeckiego. Ostatecznie nie doszło do starcia. 

W wywiadzie Jurkowski nie podał nazwiska zawodnika, z którym zmierzy się za kilka tygodni, ale nie ukrywa radości związanej z powrotem. - Cieszę się z tego, teraz mam czas fajnej pracy, a ja muszę mieć przed sobą jakiś cel. Nie ukrywajmy. Jak mam cel, to chce mi się zacząć pracować - zakończył.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.