Pierwotnie rywalem Mariusza Pudzianowskiego miał być Ousmane "Bombardier" Dia, ale tuż przed galą doznał ostrego ataku wyrostka robaczkowego i został hospitalizowany. Przeciwnikiem Polaka został Nikola Milanović, serbski zawodnik judo i sambo, a także ochroniarz Marcina Gortata. - Podszedł do mnie Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, i spytał, czy chce się bić z Mariuszem Pudzianowskim. Myślałem, że to żart, ale spojrzałem na jego minę i była poważna - mówił w rozmowie z "In The Cage". W opinii wielu kibiców żartem okazała się sama walka, ale tego można było się spodziewać.
Pojedynek trwał zaledwie 72 sekundy. Milanović próbował obalić Pudziana przy siatce, ale stracił równowagę i padł na matę. Polak poczęstował go wtedy kilkoma cepami, więc sędzia szybko przerwał walkę.
Sama walka, o ile można ją tak nazwać, wywołała sporo negatywnych komentarzy. Najłagodniejsze z nich określały ją jako niepoważną.
- To są jaja. To są jajka! To nie było śmieszne... Wolałbym bez tego ratunku. I finisz walką Przybysz vs Racic. Taki ME w takiej organizacji jak KSW to po prostu wstyd i trzeba pisać i mówić o tym głośno - pisał Maciej Turski z Kanału Sportowego i ETOTO.TV. - Ale po co był ten freak na koniec? Nie mogę wykreślić z pamięci. Nie da się odzobaczyć - dodawał.
- Himalaje żenady - napisał Patryk Prokulski z TVP Sport. Wtórowali mu liczni internauci, których zdaniem KSW w ten sposób się skompromitowało. Zauważyli oni też, że zorganizowanie walki Pudziana z Milanoviciem miało na celu uniknięcie zwracania pieniędzy kibicom za wykupienie transmisję z gali w systemie PPV.
Co ciekawe, w zupełnie innym tonie wypowiedział się Marcin Gortat, którego Milanović jest ochroniarzem. - Jedno trzeba przyznać, Pudzian na swój wiek wygląda niesamowicie! I do tego naprawdę już ma duże doświadczenie w walkach - wyraził swoje uznanie były koszykarz.
Żeby tego było mało, zdaniem wielu komentatorów Pudzianowski w trakcie walki z Milanoviciem dopuścił się złamania przepisów! Pudzian chwycił się siatki, gdy judoka chciał go obalić, co jest niedozwolone. Sędzia jednak nie zareagował.
- Nie wiem, czy Pudzianowski jest wart swojej legitymacji KSW. Wyglądał na zmęczonego po 30 sekundach i rażąco oszukiwał bez reakcji sędziego - napisano na profilu MMA-Codex.
"Sędzia przeoczył ewidentne chwycenie się siatki, którym Pudzianowski uniknął obalenia" - dodał Jason Hagholm.
Dla 44-letniego Mariusza Pudzianowskiego było to 14 zwycięstwo w 21. walce w MMA.