- Obowiązki służbowe w Łodzi zrobione: Mariusz przeważony, słonik zważony, w Warszawie w Polsacie odwiedzony. No i teraz Mariusz pobawi się w krecika. Kilka obcych kamieni zawsze z wiosny na polu powychodziło. Chłopaki sprayami pozaznaczali, a ja się teraz pobawię w krecika - powiedział Mariusz Pudzianowski w krótkim wideo, które wrzucił na Instagrama i na którym widać, jak jeździ po polu koparką.
Pudzianowski wraca do klatki po blisko półtora roku przerwy. Jego rywalem na sobotniej gali KSW będzie Sergine Ousmane Dia, zwany Bombardierem. To dwukrotny mistrz świata w laamb, czyli senegalskich zapasach. Fani pokochali go za agresywny styl i monstrualne warunki fizyczne, bo "Bombardier" - który w zawodowym MMA stoczył na razie dwa pojedynki (oba wygrał) - mierzy 198 cm i waży ponad 140 kg, czyli o 15 kg więcej od Pudzianowskiego.
- Od zawsze lubiłem MMA, a od siedmiu lat je trenuje. Jeździłem specjalnie do Francji do Montpellier, by uczyć się MMA. Taktyka na walkę z Pudzianowskim? Mam, ale nie powiem. To znaczy: chętnie powiem, ale dopiero po naszym starciu - odparł Bombardier w rozmowie ze Sport.pl, którą zobaczyć możecie powyżej.
Walka wieczoru
Walka o pas kategorii koguciej
Pozostałe: