Podczas gdy polskich kibiców rozpierała duma i Jan Błachowicz podnosił ręce w geście triumfu, a konferansjer Bruce Buffer krzyczał "and still", nie wszyscy z wygranej Polaka nad Israelem Adesanyą wydawali się cieszyć. - Nie wierzysz we mnie - wypalił Błachowicz do Dany White'a, właściciela UFC, który zaraz po jego wygranej z nietęgą miną pojawił się w oktagonie.
White po wygranej Błachowicza wyglądał na niepocieszonego. Zdjęcia prezentujące jego przygnębioną minę od razu zalały portale społecznościowe. Zresztą nawet gdy próbował się uśmiechać - choćby po słowach Błachowicza: "nie wierzysz we mnie" czy przypinając na jego biodrach mistrzowski pas - wyglądało to tak, jakby to robił na siłę.
To nie wszystko. Co prawda większość polskich kibiców oglądała galę na Polsacie Sport, gdzie komentowali ją Łukasz "Juras" Jurkowski i Andrzej Janisz, ale byli i tacy, którzy wybrali komentarz UFC. A więc Joe Rogana i Daniela Cormiera, którzy, jak relacjonuje portal mmarocks.pl, komentowali tę walkę bardzo stronniczo.
"Dosłownie zachwycali się akcjami Adesanyi i pomijali udane akcje Błachowicza, który z kolei był przez nich punktowany za to, że ciężko oddycha, że jest trafiany i przesadnie wręcz reaguje na zmyłki Adesanyi. Komentatorzy cały czas prowadzili narrację, że Błachowicz jest do tyłu na kartach punktowych i musi zwiększyć aktywność, jeśli chce wygrać, choć oficjalne statystyki mówiły, że bardziej bierny był Adesanya" - czytamy w mmarocks.pl.
Zresztą zauważył to też świat MMA, w tym zawodnicy. Choćby Justin Gaethje (22-3) czy Marvin Vettori (16-3-1), którzy w dobitnych słowach na Twitterze podsumowali pracę Rogana i Cormiera. - Dziś wieczorem komentarz był niewiarygodnie stronniczy - napisał Justin Gaethje, a więc pretendent do tytułu w wadze lekkiej. A Vettori, od grudnia piąty zawodnik w rankingu UFC wagi średniej, dodał: - To niewiarygodne, że komentatorzy są aż tak stronniczy. To sprawia, że nienawidzę tego g*wna.
Nieporozumienie między Błachowiczem i szefem UFC mogło wziąć się z biznesowego podejścia White'a. Zresztą żartował z tego nawet po walce Łukasz "Juras" Jurkowski, który na antenie Polsatu Sport powiedział, że "Janek znowu popsuł biznes szefowi". Ale jeszcze przed walką można było przeczytać, że White wolałby, by walkę wygrał niepokonany do tej pory Adesanya, który dopiero jako piąty zawodnik w historii, zdobyłby dwa mistrzostwa w różnych kategoriach wagowych. A nienaruszony bilans Nigeryjczyka i kolejny pas sprawiłyby, że Adesanya stałby się jedną najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii UFC.
Dla Błachowicza było to 28. zwycięstwo w MMA. Polak ma na koncie osiem porażek. Ostatniej doznał w lutym 2019 roku, kiedy przegrał z Thiago Santosem. Wszystko wskazuje, że jego kolejnym rywalem będzie Glover Teixeira (32-7), który wygrał pięć ostatnich walk w UFC.