Mazur ciężko trenuje przed walką na gali Najmana. "Do żużla na pewno nie wrócę"

- Szukając rywala dla Mazura nagle padł blady strach na środowisko. Czy to jakiś żużlowiec typu "Kuba rozpruwacz"? - zastanawia się Marcin Najman, który zorganizował walkę dwóch żużlowców - Edwarda Mazura z Dominikiem Tymanem. Gala MMA VIP odbędzie się w sobotę 13 lutego.

Marcin Najman kilka tygodni temu ogłosił, że chciałby zorganizować pierwszą w historii walkę żużlowców. Chętnych nie brakuje. - W ostatnich miesiącach napisało do mnie pięciu zawodników - powiedział Najman. Jednym z nich był Edward Mazur, wychowanek Unii Tarnów i były zawodnik Wilków Krosno. 

Zobacz wideo Saleta: Najman jest tchórzem i szkodnikiem. Powinien być wykluczony

- To ja pierwszy odezwałem się do Marcina Najmana. Wyraziłem chęć wzięcia udziału w takiej gali z tego względu, że po tym jak zakończyłem przygodę z żużlem, brakowało mi rywalizacji - powiedział Mazur w rozmowie z "WP SportoweFakty". Dodał: - Do żużla na pewno nie wrócę. Z przyczyn prywatnych, a także z uwagi na to, co działo się w klubach, w których startowałem. Długo się zastanawiałem, co dalej robić. Wiadomo, że obecnie skupiam się na pracy zawodowej, z którą wiąże swoją przyszłość.

MMA alternatywą dla żużla? "Myślę, że adrenalina skacze na podobny poziom"

Edward Mazur przyznał, że chęć walki wyraził już na początku tego roku. Od tamtego czasu trwają również przygotowania żużlowca do starcia z Dominikiem Tymanem. Marcin Najman przyznał, że znalezienie przeciwnika dla 27-latka było bardzo trudne. - Nagle padł blady strach na środowisko żużlowe. Każdy ma kontuzje albo nie ten moment. Teraz nie wiem, czy to jest jakiś żużlowiec typu "Kuba rozpruwacz" ten Mazur? Może jakiegoś mechanika zbombardował, a ja o tym nie wiem. W każdym razie widzę, że mają przed chłopakiem obawy - powiedział częstochowianin. 

Mazur wydaje się być spokojny o wynik walki. - Każdego rywala trzeba szanować, czy na torze żużlowym, czy w sportach walki. Gala wszystko zweryfikuje. Nastawiam się na łatwe zwycięstwo - przyznał. Żużlowiec porównał także dyscypliny mieszanych sztuk walki z żużlem. 

 - MMA to sport bardzo kontaktowy. Myślę, że adrenalina skacze na podobny poziom jak w żużlu. Trudno mi to jednak dokładnie ocenić na podstawie sparingów czy treningów. W żużlu było tak samo. Dopiero jak przychodził mecz, jak wyjeżdżało się na tor walczyć o punkty, adrenalina skakała. Myślę, że podobnie jest w klatce - podkreślił.

Dominik Tyman to były żużlowiec PGG ROW Rybnik, który ma w 2021 r. jeździć w barwach PSŻ Poznań. Z poprzednim klubem rozstał się w skandalicznych okolicznościach. Gala MMA VIP organizowana przez Marcina Najmana odbędzie się w następny weekend (13 lutego). Sam 42-latek zmierzy się w jej trakcie z "Taxi Złotówą" i, jak zapowiada, będzie to jego ostatnie starcie w karierze. 

Więcej o: