W sobotni wieczór odbyła się gala KSW 58 w Łodzi. Najwięcej emocji, tych negatywnych było po walce Rosjanina Shamila Musaeva (bilans:13-0, 8 KO, 2 SUB) ze Słoweńcem Urosem Jurisiciem (11-0, 5 KO, 5 SUB). Decyzją sędziów wygrał ją jednogłośnie Musaev.
Po walce zaiskrzyło między sekundantami i obsługą z narożników obu zawodników. Doszło do ostrej wymiany zdań. Emocje próbowali uspokoić Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, szefowie KSW. W pewnym momencie Rosjanin podszedł do swojego rywala i obalił go. W efekcie doszło do eskalacji awantury. Zaczęły się przepychanki. Dopiero po dłuższej chwili udało się uspokoić emocje.
- To jest debilizm, zaprzeczenie sportu. Powinna być dyskwalifikacja obu zawodników. Nie mogą się dziać takie sceny. Oczywiście są wszyscy przeładowani testosteronem wszyscy w klatce, ale absolutnie nie może być takich obrazków. Zawodnicy powinni dostać kary - mówili komentujący walkę Andrzej Janisz i Łukasz Jurkowski.
Mateusz Borek, który był prowadzącym podczas wielu gal KSW w przeszłości, odniósł się do słów komentatorów: - Juras powiedział; Wszyscy w klatce przeładowani testosteronem. W punkt. Wiocha. Fajna walka. Dobry poziom. Bezsensowny epilog.