Chabib Nurmagomiedow uderzył w Conora McGregora. "Tak to jest"

Chabib Nurmagomiedow uderzył w Conora McGregora, który przegrał walkę z Dustinem Poirierem. - Tak to jest, kiedy zmieniasz zespół i zostawiasz sparingpartnerów, którzy uczynili cię mistrzem - stwierdził Rosjanin.

Conor McGregor niespodziewanie przegrał z Dustinem Poirierem podczas gali UFC 257 w Abu Zabi. Irlandczyk po raz pierwszy w karierze został znokautowany. 33-latek, dla którego była to piąta przegrana w karierze, wcześniejszych czterech porażek doznawał poprzez poddania.

Zobacz wideo Hitowa walka z udziałem Jana Błachowicza. "Najlepszy rodzaj zarobkowania"

- Po prostu nie czułem się na tyle komfortowo, na ile powinienem. Muszę się trochę odkurzyć i wrócić. I to właśnie zrobię. Potrzebuję aktywności. Zachowajcie spokój, wrócę. Brak aktywności w tej branży nie mógł ujść na sucho. Dziś jest mi ciężko, ale wyliżę się - powiedział po walce MacGregor, czyli były mistrz UFC w wagach piórkowej oraz lekkiej.

Porażka Irlandczyka komplikuje plany szefów UFC. Przed walką McGregor - Poirier media spekulowały, że efektowna wygrana tego pierwszego może sprawić, że karierę wznowi Chabib Nurmagomiedow. Dotychczasowy mistrz wagi lekkiej, który pod koniec października zeszłego roku zapowiedział zakończenie przygody ze sportem, miałby wrócić właśnie na rewanżową walkę z Irlandczykiem.

Obaj zawodnicy pierwszy raz zmierzyli się w październiku 2018 roku. Podczas gali w Las Vegas lepszy okazał się Nurmagomiedow, który w czwartej rundzie poddał McGregora, po raz pierwszy broniąc mistrzowskiego pasa UFC w wadze lekkiej.

Nurmagomiedow uderza w McGregora

Rosjanin, którego najbliższa przyszłość wciąż nie jest pewna, wykorzystał niedzielną porażkę McGregora do wbicia mu szpilki. - Tak to jest, kiedy zmieniasz zespół i zostawiasz sparingpartnerów, którzy uczynili cię mistrzem, na rzecz małych dzieci i odrywasz się od rzeczywistości - napisał na Twitterze Nurmagomiedow.

McGregor, który halę w Abu Zabi opuszczał o kulach, zdążył już odpowiedzieć niedawnemu rywalowi. - Mój zespół był ze mną od pierwszego dnia i nic się nie zmieniło. Nurmagomiedow pokazuje jednak swój prawdziwy charakter i to, co kryje za maską. Jeśli chce rzucać lekceważące komentarze, niech po prostu wróci - powiedział Irlandczyk, który już zapowiedział, że jeszcze w tym roku planuje kolejną walkę w UFC.

McGregor będzie musiał jednak udowodnić, że najlepszych czasów nie ma już za sobą. Co innego Poirier, który efektownym zwycięstwem znacznie przybliżył się do walki o pas, którego przyszłość zależna jest od ostatecznej decyzji Nurmagomiedowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.