Z uwagi na pandemiczną sytuację plebiscyt obejmował okres od 1 stycznia 2019 do 30 czerwca 2020 r. Czytelnicy magazynu "Fighters Only" uznali, że to właśnie walka Jędrzejczyk z Zhang o pas wagi słomkowej była najlepszym pojedynkiem w światowym MMA, biorąc pod uwagę także męskie starcia. Co ciekawe: portal Bleacher Report przyznał Polce i Chince taką samą nagrodę.
Przypomnijmy: na początku marca 2020 Jędrzejczyk była o krok od odzyskania pasa, ale ostatecznie przegrała z Weili Zhang podczas gali UFC 248. Światowe media były pod wrażeniem tej walki. Określiły ją jednym z najlepszych starć w historii kobiecego MMA. Morderczy pojedynek obie zawodniczki przypłaciły jednak zdrowiem. Zabrano je do szpitala, a na twarzy Polki pojawił się ogromny krwiak.
Joanna Jędrzejczyk po walce na gali UFC 248 Fot. STEVE MARCUS/AP/twitter.com
- Doszło do bardzo dużej opuchlizny na czole, do zebrania się krwi i płynu. To jest u mnie bardzo częste. Przed walkami dużo czasu poświęcam na zbijanie wagi. Później, gdy jest nawadnianie po oficjalnym ważeniu, organizm stara się zasysać i trzymać wszystko, co podajemy. Praktycznie po każdej walce dochodzi u mnie do opuchlizny - wyjaśniała Jędrzejczyk w programie "Dzień Dobry TVN".
- Po tej ostatniej bardzo mocnej walce mam w sobie straszny głód. Ale chcę się przede wszystkim cieszyć życiem i rozwojem osobistym. A walczyć będę może raz na rok. Kolejna walka będzie zdecydowanie o tytuł mistrzowski. Mówi się o walce Weili Zhang z Rose Namajunas i liczę na to, że do niej dojdzie. Zależy, kto będzie miał pas. Właśnie Joanna Jędrzejczyk, dziewczyna z Olsztyna, z Polski zostanie pretendentką do tytułu bez kolejnej walki jako eliminatora - mówiła kilka tygodni temu Joanna Jędrzejczyk.