Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Marcin Najman zapowiada pożegnalną walkę już od co najmniej 10 lat. Ostatni raz w klatce miał być w listopadzie, gdy miał zawalczyć z "Don Kasjo" na zasadach pięściarskich, ale gdy tylko zdał sobie sprawę, że nie pokona rywala, to najpierw go obalił, a potem - już po ostrzeżeniu sędziego - kopnął. Najman został zdyskwalifikowany, ale to był dopiero początek zamieszania. Po ogłoszeniu werdyktu sędziowskiego Damian Herczyk, trener Najmana, podszedł do "Don Kasjo", którego obezwładnili ochroniarze, i wykręcił mu nogę, zrywając mu więzadła w stawie skokowym. Ostatecznie został zwolniony z federacji FAME MMA. Najman postanowił więc, że samemu zorganizuje galę, na której stoczy walkę wieczoru.
Gotowy na walkę z Najmanem jest Sylwester Kołecki. To brat Szymona, mistrza olimpijskiego z Pekinu 2008 w podnoszeniu ciężarów, który trzy tygodnie temu zadebiutował w MMA. Udanie - pokonał Aleksandra Jokieticia. Inną opcją dla Najmana jest walka z zawodnikiem z federacji FAME MMA. Szymon "Taxi Złotówa" Wrzesień jest chętny na walkę z Najmanem. Do tej pory taksówkarz walczył jedynie z Bonusem BGC, którego w przeszłości pokonał nawet Najman.
41-latek zadeklarował, że chce się bić na zasadach MMA, albo "bez żadnych zasad".
83 proc. ankietowanych uważa, że Najmana nie można nazywać sportowcem. Jak to się stało, że 41-latek z Częstochowy, którego umiejętności sportowe są niemal zerowe, stał się jednym z najpopularniejszych celebrytów w kraju? Odpowiada Antoni Partum ze Sport.pl.