Gala FEN 31 odbędzie się w najbliższą sobotę (28 listopada). W jej trakcie Paweł "Trybson" Trybała (6-3, 6 KO, 0 sub) zmierzy się z Łukaszem Borowskim (4-8, 2 KO, 1 sub). Obaj zawodnicy spotkają się w kategorii wagowej do 100 kg.
Po konferencji poprzedzającej galę MMA "Trybson" został zapytany o ostatnie pogłoski dotyczące możliwego występu Marcina Najmana na gali organizowanej przez Fight Exclusive Night.
- Nie chcę w to wierzyć. Popieram wpis Dominika Zadory, popieram "Jurasa", który powiedział, że nie będzie komentował wydarzeń z nim. Podpisuję się pod tym i ja też nie będę walczył na tej samej gali, co Marcin Najman. Koniec z tym. 17 lat oszukiwał całe społeczeństwo, opowiadał swoje śmieszne, wyimaginowane bajeczki. Powiedzmy wszyscy równo "stop". Jak się zjednoczymy, to uda się tę toksyczną osobę odsunąć na bok - powiedział "MMA Rocks" Trybała.
Niechęć Trybały do Najmana spowodowana jest ostatnim zachowaniem Częstochowianina na gali Fame MMA 8. W trakcie walki bokserskiej z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim, 41-latek złamał zasady i obalił przeciwnika oraz, mimo odjętego punktu, kopnął go, przegrywając starcie dyskwalifikacją.
- Nie róbmy sobie cyrku z MMA. Rozumiem, że każdy może walczyć. Mniej lub bardziej uzdolniony zawodnik czy nawet youtuber. Ale ci youtuberzy walczą do końca. Nie uciekają, jak szczur z tonącego okrętu, tylko walczą - kontynuował "Trybson".
- Wiedział, że to jest boks. Czytałem jakieś głupie komentarze, że to był odruch. Jak walczysz w boksie i trenujesz dwa miesiące, to nie ma odruchów. Bo na pewno nie trenował MMA i zapasów w tym czasie. Rozumiem przypadkowy faul, ale to było zrobione z premedytacją. Chciałem zobaczyć tę walkę do końca i chciałem zobaczyć, jak Kasjusz odprawia go na emeryturę. Znowu nas oszukał i nie chcemy już tego oglądać - zakończył.