Kasjusz "Don Kasjo" Życiński na gali Fame MMA pierwszy raz pojawił się w 2019 roku. W swojej debiutanckiej walce wygrał z Adrianem "Polakiem" Polańskim. Do tego doszły dwie następne walki z Dawidem "Ambro" Ambroziakiem oraz Marcinem Ratajem. Jeszcze przed walką doszło do zgrzytu między nim a Marcinem Najmanem, gdy "Don Kasjo" Życiński sugerował, że Marcin Najman wdał się w romans z Moniką Godlewską, czyli jedną z uczestniczek Fame MMA.
Marcin Najman zapomniał, że pojedynek miał odbyć się na zasadach walki bokserskiej. Najpierw rzucił się na rywala i rzucił go na ziemię. Sędzia przerwał pojedynek, upomniał Najmana. Chwilę potem były bokser kopnął "Don Kasjo", a pojedynek został ostatecznie przerwany. Najman został zdyskwalifikowany, a potem wybuchła awantura. Obaj zawodnicy obrzucali się wyzwiskami, aż Najman zszedł do szatni. Teoretycznie była to dla niego ostatnia walka w karierze, ale czy rzeczywiście tak będzie, tego nikt nie jest w stanie powiedzieć.
Oświadczenie ws. zachowania Najmana wydał Krzysztof Rozpara, jeden z włodarzy Fame MMA. - Przepraszamy za zaistniałą sytuację Kasjusza, ale też naszych widzów. Doszło do czegoś, do czego nigdy nie powinno dojść. Najman poniesie tego konsekwencje - powiedział.