Zbigniew Boniek i Marcin Najman od dłuższego czasu wymieniają się uszczypliwościami na Twitterze. Na początku listopada Boniek w jednym z wpisów wyśmiał Najmana. Zawodnik udostępnił wypowiedź Deontaya Wildera o tym, że skutki walk bokserskich często bywają opłakane i że jedną z przyczyn jego porażki z Tysonem Furym miały być chude nogi, za które obwinia swoją matkę. - Efekty walki z Furym są duże - szydził Najman, na co prezes PZPN zareagował: Drogi Marcinie, Ciebie to nie dotyczy..... zabawa zazwyczaj się kończy zanim robi się kocioł...Trzymaj się Byku.
Najman postanowił się zrewanżowąć i przypomniał Bońkowi o jego przygodzie w roli selekcjonera reprezentacji Polski. - Prezesie Boniek, proszę mi przypomnieć… Jak nazywał się trener Reprezentacji Polski w Piłkę Nożną, który po kolejnych przegranych zostawił drużynę i sam uciekł do Włoch? Pozdrowienia - napisał. I dodał: Już nie bądźcie złośliwi San Marino rozbite było dwa do jaja.
Na tym jednak nie zakończyły się uszczypliwości, co pokazał Boniek w sobotę rano. Napisał na Twitterze, że czeka na sobotnie spotkania piłkarskie oraz walkę Najmana na Fame MMA 8. - Dzisiaj kolejny piękny dzień z futbolem, no i rodzynek na koniec, czyli stróż Jasnej Góry vs Don Kasjo. Będzie się działo, kto wygra? - zastanawia się Boniek. Ten pseudonim wziął się z zachowania Najmana, który w trakcie protestów wywołanych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji pojechał pod Jasną Górę, by bronić Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej przed protestującymi, którzy rzekomo mieli atakować świątynie i kościoły. Tam jednak nikogo nie było, co zdziwiło Najmana.
Najman powalczy na Fame MMA 8 w formule boksu pokazowego w małych rękawicach. Jego rywalem będzie Kasjusz "Don Kasjo" Życiński, od którego jest cięższy o ponad 10 kilogramów (109,3 kg do 97 kg). - Wyślę cię do karetki - mówił rywal Najmana podczas ważenia.