Gala UFC 13 w Las Vegas, trzecia runda. Max Griffin podkręca tempo w trzeciej rundzie pojedynku z Ramizem Brahimają. W pewnym momencie uderza rywala prawym łokciem prosto w ucho. Tak mocno, że to prawie się odrywa. Sędzia Mark Smith przerywa walkę na 2:03 minuty przed końcem rundy, by dobrze przyjrzeć się makabrycznej kontuzji.
Brahimaj był opatrywany, ale uraz ostatecznie wykluczył go z dalszej walki. UFC zazwyczaj pokazuję powtórkę wideo z pełnym atakiem. W tym przypadku transmisja skupiła się na świętowaniu Griffina.
Griffin (16-8) pokonał debiutującego w oktagonie Brahimaja (8-3) przez techniczny nokaut. Tym zwycięstwem przerwał serię dwóch porażek. Przed walką jego przyszłość w UFC była niepewna.
Brahimaj nie ma ostatnio szczęścia do zdrowia. Rok temu musiał wycofać się z debiutanckiej walki w UFC z Miguelem Baezą. Tydzień przed pojedynkiem lekarze UFC poinformowali go, że rezonans magnetyczny ujawnił nieprawidłowości i będzie musiał udać się do neurologa w celu dalszego leczenia. W badaniu wyszedł guz w oczodole. Medycy musieli się nim zająć, by nie doszło do pęknięcia, przez co zawodnik mógłby stracić wzrok w lewym oku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!