Fabricio Werdum po dwóch porażkach z rzędu powrócił na mistrzowską ścieżkę. Na gali UFC Fight Island 3 już w pierwszej rundzie rozprawił się z Alexandrem Gustafssonem. Dla szwedzkiego zawodnika była to trzecia porażka z rzędu. I trzecia przed czasem. Ale pierwsza w kategorii ciężkiej, gdzie Gustafsson w sobotę debiutował.
Walka szybko przeszła do parteru, gdzie Werdum zajął plecy Gustafsson. Brazylijczyk najpierw szukał duszenia, ale po chwili sprawnie przeszedł do balachy. I gdy tylko zapiął dźwignię, Szwed automatycznie ją odklepał. - Bardzo słabo tak przegrywać, ale jestem żywy i zdrowy. To jest właśnie taki sport – sport, który uwielbiam! Dziękuję Werdumowi za świetną walkę oraz UFC za otrzymanie szansy. Teraz pora celebrować wygraną mojego brata i kolegi z klubu, Khamzata Chimaeva. Zmierza po was wszystkich, bądźcie gotowi - napisał Gustafsson po walce z Werdumem.
Walka wieczoru:
Karta główna:
Przeczytaj też:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .