Amerykanin w sobotę, 4 lipca odpoczywał w parku podczas obchodów święta niepodległości w USA. Cała grupa, z którą przebywał, zobaczyła leżącego na trawie mężczyznę i postanowiła mu pomóc.
"Znaleźliśmy go na łące, był bardzo odwodniony. Twierdzimy, że mogliśmy uratować mu życie. To było niezwykłe przeżycie. Oni wszyscy są bohaterami" - pisał o zdarzeniu "Bones". Opisał je w swoich mediach społecznościowych i zamieścił zdjęcie mężczyzny. "Przeciągnęliśmy go pod drzewo i zmusiliśmy do wypicia czterech butelek wody. Zjadł też kawałek hot doga, zanim odeszliśmy" - wskazywał.
Jones w czerwcu zareagował na wandalizm podczas antyrasistowskich protestów w USA i powstrzymał osoby, które malowały farbami po ulicach miasta Albuquerque. Zawodnik niedawno ogłosił też, że wakuje pas, a w serii kolejnych wpisów zasugerował, żeby w boju o mistrzowski tytuł zestawić Jana Błachowicza i Dominicka Reyesa. Sam wyraził natomiast chęć walki z Israelem Adesanyą. W swoich 27 walkach Jones tylko raz przegrywał. 26 razy wygrywał, w tym dziesięciokrotnie przez nokauty.
Przeczytaj także: