Piotr Szeliga wyszedł do walki z Krystianem Pudzianowskim jako debiutant w federacji FEN. Sędzia starcia musiał zakończyć walkę, po tym jak "Młody Pudzian" nie dał rady wziąć udziału w trzeciej rundzie. Kilkanaście dni po gali FEN 28, Krystian Pudzianowski opublikował w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym zdradził plan na przyszłość.
Powoli się sklejamy i naprawiamy. Czas wracać do normalności i treningów. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Szybka rehabilitacja i wracamy do roboty, hejka
- czytamy we wpisie Krystiana Pudzianowskiego.
Już trzy dni po walce zawodnik MMA poinformował, dlaczego jego trener zdecydował o poddaniu walki. Krystian Pudzianowski nie był w stanie dokończyć spotkania, jednak to nie wyklucza jego przyszłość w sportach walki.
Taki jest sport, przepraszam tych co zawiodłem, ale strzeliło więzadło, gdzie odnowiła się kontuzja kolana i nie mogłem dalej kontynuować walki, chociaż chciałem walczyć trener Anzor Azhiev podjął decyzję, że zdrowie jest najważniejsze i poddał walkę
- napisał Krystian Pudzianowski.
Wsparcie wobec brata Mariusza Pudzianowskiego wygłosił także szef federacji FEN, Paweł Jóźwiak. - Nie będzie to jego ostatnia walka. Jesteśmy dogadani na dłużej. Nikogo nie skreślam. Krystian przyszedł do organizacji w trudnym momencie, pomógł nam i my też w niego wierzymy. Na pewno wnioski zostaną wyciągnięte i jedziemy dalej - przyznał.