Kilka dni temu policjanci z Minneapolis podczas brutalnej interwencji spowodowali śmierć Afroamerykanina George'a Floyda. Jego zabójstwo spowodowało zamieszki niemal w całym kraju. Starcia z policją i akty wandalizmu mają miejsce m.in.: w Nowym Jorku, Atlancie, San Jose, Houston i w Albuquerque, gdzie mieszka i trenuje Jon Jones, jedna z największych gwiazd UFC. Amerykanin nie przyłączył się jednak do wandali, a próbował ich powstrzymać. Na Instagramie opublikował filmik, na którym stara się spacyfikować dwóch malujących po mieście mężczyzn.
- Oddawaj tę puszkę! - krzyczy Jones do zamaskowanego mężczyzny, który po chwili oddaje ją. Następnie Jones podchodzi do drugiego delikwenta i znowu usiłuje mu odebrać puszkę.
- Dawaj puszkę! - krzyczy mistrz UFC.
- Ale przecież nic nie robię - odpowiada wandal.
- Oddaj mi tę puszkę! - nie przestaje krzyczeć Jones.
– Nic nie robię! - krzyczy wandal.
Później film się urywa.
W komentarzu do wideo Jones napisał: - Jako młody czarny mężczyzna - wierzcie mi - też jestem sfrustrowany, ale nie tędy droga. Zaczęliśmy zmieniać złą sytuację w jeszcze gorszą.
Jon Jones właśnie ogłosił, że wakuje pas, a w serii kolejnych wpisów zasugerował, żeby w boju o mistrzowski tytuł zestawić Jana Błachowicza i Dominicka Reyesa, on zaś sam wyraził chęć walki z Israelem Adesanyą.