Henry Cejudo zawalczył na UFC 249 z absolutną legendą MMA, powracającym po trzyletniej absencji spowodowanej licznymi kontuzjami - Dominickiem Cruzem. I pokonał go już w drugiej rundzie. Tym samym pozostał na tronie dywizji koguciej. Po walce Amerykanin zszokował jednak kibiców i zakończył karierę.
- Mam 33 lata, chcę odejść. Mam teraz dziewczynę, także w przyszłości chciałbym założyć rodzinę. Odkąd miałem 11 lat, w pełni poświęciłem się treningom, aby znaleźć się tu, gdzie jestem i nie pozwolę nikomu tego odebrać. Z tego powodu odchodzę na emeryturę, Joe. Powtarzam, mam 33 lata i jestem szczęśliwy z przebiegu kariery. Jeszcze raz chcę podziękować za wszystko Danie i całemu zespołowi UFC - stwierdził zawodnik.
Amerykanin po siedmiu latach kończy swoją owocną przygodę z mieszanymi sztukami walk. Ale klatkę ma zamienić na ring. Cejudo chce spróbować swoich sił w wrestlingu. - Od dzieciaka pasjonowałem się WWE. Chciałbym pokonać Reya Mysterio - zapowiedział zawodnik UFC.
Mysterio to 47-letni meksykański zawodowy zapaśnik. Występuję w federacji World Wrestling Entertainment. Meksykanin jest luchadorem, który słynie z występów w charakterystycznych maskach.