To był jeden z najlepszych momentów UFC 249, które odbyło się w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu. Podczas ósmej walki gali, Calvin Kattar brutalnie znokautował Jeremy'ego Stephensa.
Co ciekawe, od początku walki to Stephens był stroną przeważającą. 33-latek był aktywny i kilka razy imponował kopnięciami. W pewnym momencie drugiej rundy, właśnie po jednym z takich kopnięć, Stephens nieco zapomniał jednak o obronie. Kattar skorzystał z błędu rywala i błyskawicznie wymierzył mu potężny cios łokciem, posyłając Stephensa na matę. 32-latek rzucił się następnie na przeciwnika, który nie był w stanie blokować kolejnych ciosów. Sędzia po chwili przerwał więc walkę.
Kattar po walce pogratulował Danie White'owi zorganizowania gali za zamkniętymi drzwiami. - Trudne czasy nie będą trwać wiecznie, razem to przetrwamy - powiedział zawodnik.
Stephens doznał poważnie wyglądających obrażeń podczas walki. - Na jego czole powstał krater wielkości ego Conora McGregora - napisano na koncie Twitterowym australijskiego bukmachera.
Przeczytaj także: