Popek wskazał swoją najboleśniejszą porażkę. "Wciąż we mnie siedzi ta przegrana"

Wciąż siedzi we mnie porażka z Tomaszem Oświecińskim, ale to już zamknięty temat, nie będzie żadnego rewanżu. Mam jednak nadzieję, że niedługo zawalczę, bo już od kilku miesięcy ciężko trenuję - mówi nam Paweł "Popek" Mikołajuw. Znany raper wspomina też walki z Mariuszem Pudzianowskim i Erko Junem. Mówi również o swoich idolach z MMA i o Marcinie Najmanie.

Popek walczył dla federacji KSW cztery razy. Udało mu się jedynie pokonać Roberta "Hardkorowego Koksa" Burneikę, ale pozostałe trzy walki przegrał, kolejno z Mariuszem Pudzianowskim, Tomaszem Oświecińskim i Erko Junem. Po porażce z Bośniakiem stwierdził, że nie wróci już do klatki. Od tamtego starcia minęły prawie dwa lata i już wydawało się, że Popek zakończył swoją przygodę z MMA z rekordem 4-3, ale w ostatnich tygodniach 41-latek powrócił do treningów. Ćwiczy z Andreiem Molchanovem, 9-krotnym mistrzem świata w muay thai. Popek powiedział nam, ze niedługo wróci do klatki. Rozmowę z kontrowersyjnym raperem zobaczycie poniżej:

Zobacz wideo

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.