Zawodnik MMA trenujący w Amerykańskiej Akademii Kickboxingu w Kalifornii, Luke Rockhold, był uczestnikiem niecodziennego zdarzenia. Podczas spaceru z psem, mężczyzna został zaatakowany przez bezdomną kobietę, którą 35-latek porównał do zombie.
- Wyglądała jak bezdomna, coś w tym stylu. Wyglądała też na narkomankę, po prostu wyglądała paskudnie, miała mnóstwo g*wna na twarzy, trochę krwi. Siedziała i się na mnie patrzyła, ale starałem się nie zwracać na nią uwagi. Gdy przechodziłem obok niej, nagle wyskoczyła i podbiegła do mnie, zachowując się jak zombie. To było dzikie - przyznał Rockhold cytowany przez "The Sun". - Nie wiem, czym ona była, ale nie wyglądała na cokolwiek, w czego pobliżu chcesz przebywać. Wpadła na mnie i podskakiwała. Krzyczała i zachowywała się dziwnie, jakby chciała mnie zarazić - dodał.
Rockhold zareagował więc instynktownie, broniąc się w sposób, jaki zna najlepiej. - Na początku pomyślałem: "Co do cholery?!". Nie wiedziałem co mam robić. Ale kiedy się do mnie zbliżyła, po prostu poderwałem się i posłałem jej okrutnego kopniaka, wyrzucając ja w powietrze. Zadziałałem instynktownie - skomentował zawodnik.
- Gdy po ciosie kobieta wylądowała na ziemi, zaczęła drżeć jak wampir smażący się na słońcu - zakończył były mistrz świata UFC.
Przeczytaj także: