Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
- Federacja FAME nie tylko wykazała się szczytem nieodpowiedzialności. To też pewien obraz desperacji. Jeśli kogoś wyganiają z miejsc, a oni po prostu biegają, to jest desperacja i frajerstwo dekady - mówił o organizacji gali FAME MMA w trakcie pandemii koronawirusa Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji KSW, w programie "W narożniku" w portalu mmarocks.pl.
Teraz na słowa Lewandowskiego odpowiedział Krzysztof Rozpara, szef FAME MMA. - Nie ukrywam, byłem mocno zaskoczony tym, co usłyszałem - zarówno treścią i formą. Dziwią mnie podwójne standardy. Zakrawa to o hipokryzję - stwierdził Rozpara w wywiadzie dla "Super Expressu".
I dodał, że federacja KSW też chciała zorganizować galę w Łodzi. - Najpierw słyszymy, że właściciele KSW robili wszystko, aby zorganizować galę. Pan Lewandowski sam żali się w mediach, że gala nie odbyła się przez zawodników, którzy nie chcieli zrezygnować z części swojego wynagrodzenia - zaatakował Rozpara.
Przypomnijmy, że podczas gali FAME MMA swoją walkę stoczył Marcin Najman. Były bokser przegrał z Piotrem "Bestią" Piechowiakiem, co niemal definitywnie zakończyło jego karierę. Niewykluczone jednak, że Najman pożegna się z kibicami w jeszcze jednej walce. Jego plany poznamy w poniedziałek, co zapowiedział w "Kanale Sportowym".