- Gala została jedynie przełożona, a nie definitywnie odwołana. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz organizować galę, bo sytuacja w kraju jest bardzo poważna, a szczyt pandemii dopiero przed nami. Federacja FEN jest odpowiedzialna za zdrowie kibiców, zawodników i pracowników, więc musieliśmy zawiesić naszą galę. Wygrał zdrowy rozsądek i ludzkie zdrowie. Straty finansowe są bardzo duże, ale czym są pieniądze w porównaniu do zdrowia? Odrzuciliśmy strategię: po trupach do celu. Używając żargonu ze sportów walki: trzeba było odklepać.
- Zawodnicy nie muszą się bać o pieniądze. Naszym sponsorem jest firma Lotos i z nią pracujemy nad systemem wsparcia dla zawodników. Wielu z nich znajdzie się w trudnej sytuacji, bo ani nie dostanie gaży za walkę, ani też nie może pracować normalnie, czyli w ich przypadku jako ochroniarze w klubach czy trenerzy personalni. Postanowiliśmy więc im pomóc. Za wcześnie na szczegóły, ale myślimy, by zawodnicy, którzy mieli wystąpić na marcowej gali, otrzymali chociażby jednorazowy przelew. Tarcza antykryzysowa federacji FEN. Ale także nasza wdzięczność dla zawodników, którzy w kryzysowym momencie okazali się lojalni. Gdy jeszcze była szansa, że nasza marcowa impreza się odbędzie, ale bez udziału kibiców, to zawodnicy zgodzili się wówczas na obniżkę pensji. Za co należy im się wielki szacunek.
- Od dawna myśleliśmy o PPV, ale sytuacja nas zmusiła do szybszego zareagowania. Szykujemy się do gal studyjnych, bo nie wiadomo przez ile czasu kibice nie będą mogli chodzić na wydarzenia sportowe, a także szykujemy się na PPV. Gala ma kosztować 40 złotych, co jest normą w ofercie Polsatu. Liczę, że około 20 tysięcy kibiców wykupi dostęp. To nasz plan minimum. PPV to niezbędny etap w rozwoju naszej federacji. To ile osób kupi faktycznie PPV, będzie nie tylko testem dla nas, ale i dla ogólnie MMA w Polsce.
- Szukamy i negocjujemy z mocnymi medialnie osobami. Ale takimi osobami, o których można mówić, że są sportowcami. Tak jak kiedyś było w przypadku Mariusza Pudzianowskiego. Prowadzimy obecnie negocjacje, ale nazwisk nie zdradzę. Zdradzę jedynie, że będzie lepiej niż ostatnio. Nie chcemy robić błędów, typu walka: Wujka Samo Zło z Arabem.
- Mamy wszystko zaplanowane na 2021 rok, więc o ten problem akurat boję się najmniej - oświadczył Jóźwiak.