- Zaczęło się robić personalnie. Myślę, że popełniłem błąd. Uważam, iż powinienem był stłumić ten konflikt w zarodku, a doszło do tego, że odbija się to na trenerach, sparingpartnerach i na atmosferze w klubie. Dlatego też wdrażamy nową zasadę - oznajmił Dan Lambert, po czym wyjaśnił, jak działają nowe restrykcje.
- Jeśli nie masz podpisanego kontraktu na walkę z kimś, w jakiejś organizacji, a odruchowo zaczniesz gadać bzdury o innym zawodniku z naszego klubu, o licz się z tym, że będziesz musiał trenować gdzie indziej.
Właściciel American Top Team liczy na to, iż wymóg ten pozwoli naprawić morale, jak i funkcjonowanie całego klubu.
- Nie wiem, czy ostatnim naruszeniem rozejmu była wypowiedź Colby'ego Covingtona na temat Dustina Poiriera, czy na temat Joanny. Ten nowy przepis może wpłynąć na to, jak będzie nam się wiodło w sporcie i w życiu osobistym. Widzę, o jakie pierdoły oni się kłócą i zastanawiam się, dlaczego k***a pozwoliłem, aby te sprzeczki stały się dla nich atrakcją - zakończył.
O sportach walki przeczytasz więcej na portalu InTheCage.pl.