Nowa Zelandia nie okazała się gościnna dla Karoliny Kowalkiewicz. Polka podczas UFC w Auckland przegrała na punkty z Chinką Xiaonan Yan, notując czwartą z rzędu porażkę w amerykańskiej organizacji.
W przerwie między pierwszą a drugą rundą Kowalkiewicz poinformowała swój narożnik, że widzi potrójnie i ma problem z wyczuciem dystansu. Wezwany do klatki lekarz obejrzał oko zawodniczki i dopuścił ją do walki. Przez kolejne dwie odsłony Chinka demolowała Kowalkiewicz, która jedynie starała się przetrwać nawałnicę, odgryzając się tylko co jakiś czas pojedynczymi ciosami. Ostatecznie przegrała na punkty: 26-30, 26-30, 26-30. Co dalej z zawodową karierą Kowalkiewicz?
- Często spotykamy się z pytaniem, na przykład przy okazji operacji przegrody nosa, czy trzeba na coś bardziej uważać? Właśnie nie, taka przegroda staje się mocniejsza po takim zabiegu. Tu nie ma jednej metody leczenia, każdy jest inny. Nie mogę oczywiście powiedzieć, że nasze leczenie spowoduje, że Karolina dalej będzie mogła sport uprawiać. Na pewno po zabiegu nie będziemy jej namawiać do kontynuowania kariery - mówi w rozmowie ze "Sportowymi Faktami" doktor, Michał Michalik.