Lekarz w klatce popełnił błąd podczas walki Kowalkiewicz? "Powinien to przerwać"

Po przegranej Karoliny Kowalkiewicz na UFC Auckland zawodniczka wylądowała w szpitalu, gdzie przeszła serię badań, które koncentrowały się przede wszystkim na jej zranionym w pierwszej rundzie oku. Lekarze w szpitalu powiedzieli, że lekarz w klatce widząc taki uraz, powinien przerwać walkę.

Karolina Kowalkiewicz spędziła w szpitalu kilka godzin, w czasie których dowiedziała się, że konieczna będzie operacja złamanej kości, znajdującej tuż pod prawym okiem. W tym złamaniu utkwił nerw oczny, który uniemożliwił Karolinie normalne widzenie w trakcie walki.

Sama zawodniczka, zazwyczaj bardzo pozytywnie nastawiona, nawet po przegranych, tym razem przyznała, że bardzo martwi się swoim stanem zdrowia.

„Kochani, po raz pierwszy po walce nie mogę powiedzieć, że jest wszystko ok, bo nie jest… Wynik walki ma tu już mniejsze znaczenie. Najważniejsze jest moje zdrowie. (…) Straszą mnie, że mogłabym nawet stracić wzrok, a wolałabym jednak dalej widzieć…” - powiedziała Karolina na filmiku, który zamieściła w swoich mediach społecznościowych.

Zobacz wideo

Lekarz w klatce popełnił błąd podczas walki Kowalkiewicz? "Powinien to przerwać"

Całą sprawę obszerniej skomentował także trener Karoliny, Łukasz Zaborowski, który towarzyszył swojej zawodniczce przez cały czas w szpitalu. Trener nie ukrywa, że bije się z myślami o tym, czy powinien był sam przerwać walkę.

 

"Mega ciężko mi coś napisać, bo to po prostu cięzki moment i nie chodzi o wynik, chodzi o to, jak bardzo igramy z losem walcząc w klatce, jak dużo jesteśmy w stanie położyć na szali, żeby zrealizować marzenia i cele. Karolina od pierwszej minuty walki musiała walczć pewnie z niewyobrażalnym bólem, wyobraźcie sobie, że jedno oko nie reaguje i patrzy w jeden punkt, a drugie się rusz ai widzisz 2/3 inne obrazy jednocześnie. Dodatkowo ból, który rozsadza ci głowę i przed tobą przeciwnik, który chce cię zniszczyć. To, co zrobiła i jeszcze próby ataku na nogi w trzeciej rundzie, żeby wygrac walkę. to było niesamowite. Pytanie, czy powinienem sam to przerwać? Nie mam pojęcia do teraz, bo gdy wchodziłem do klatki nie zwróciłem uwagi, że to oko się nie rusza. KK myślała, że to przetarcie i zaraz wróci wzrok, lekarz który wszedł dał d*py, bo po walce w szpitalu dowiedzieliśmy się, że lekarz w klatce powinien to przerwać po podstawowym badaniu. Masz pieniądze i fajne życie, ale dalej pchasz się do tej klatki, a potem siedzisz w szpitalu i zastanawiasz się czy nie stracisz wzroku i co ci po tych pieniądzach? I najgorsze co możesz usłyszeć jako trener od takiego zawodnika, to pytanie czy jeszcze będzie mógł walczyć i się zastanawiasz co on ku*wa pie*doli? Właśnie prawie straciłaś wzrok. Prawdziwa wojowniczka dajmy jej odpocząć, zrobiła swoje i cokolwiek postanowi, to uszanujmy to. Dzięki za wszystkie wiadomości od zawodników z całego świata, jak i od nas z kraju i oczywiście kibiców tego po***anego sportu".

Więcej o sportach walki na InTheCage.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.