Krzysztof Jotko najpierw docisnął do siatki i wyprowadzał kolana na uda rywala, a Barriault skracał dystans. Szukał opcji na trafienie krótkimi kombinacjami. Przygwoździł do klatki. Chciał na rozerwaniu trafić jakimś sierpem. Polak obalił, ale przeciwnik szybko wstał. Kanadyjczyk odpowiedział tym samym. W drugiej rundzie Jotko dystansował prawym prostym, ale zdecydowanie do głowy doszedł Kanadyjczyk. Udanie wchodził w zwarcie. Celnie wyprowadzał zwłaszcza prawym sierpowy. Marc był trochę pacyfikowany przy siatce. Na koniec Jotko obalił.
Po przerwie Polak nie czekał i od razu wbiegł po zapięcie klamry. Nie obalił. W stójce ciężko było wskazać faworyta. Reprezentant American Top Team przyjął parę mocnych uderzeń. Sam był dość zmęczony. W ostatnich sekundach udało mu się obalić. Ostatecznie sędziowie przyznali zwycięstwo Polakowi, dla którego był to drugi triumf z rzędu.