- Wszystko wskazuje na to, że rywala wczoraj poznałem, jak również formułę najbliższej walki (to ma być czysta esencja sportów walki). Rękawice? Uważam, że nie będą potrzebne. Na początku historii boksu walczono przecież na gole pieści. Dopóki jednak nie będzie to sformalizowane, muszę zachować to wszystko dla siebie. Pozdrowienia dla Was - napisał Marcin Najman kilka dni temu na swoim Facebooku.
Przypomnijmy: kilka tygodni temu Najman przegrał z Pawłem "Trybsonem" Trybałą na gali FFF już po zaledwie 41 sekundach walki. To była kolejna zawstydzająca porażka Najmana, ale jeśli ktoś śledzi losy pięściarza z Częstochowy, to przecież nie jest zdziwiony. Trudno o innego polskiego sportowca, który osiągnął tak niewiele, a ciągle było o nim głośno.
I choć El Testosteron zapowiedział już, że zakończył karierę, to kolejny raz zmienił zdanie.
Teraz wszystko wskazuje na to, że Najman w kolejnej walce zmierzy się z Bonusem BGC. Ulubieniec młodych kibiców, występujący w FAME MMA napisał bowiem na Facebooku "Marcin Najman, idę po Ciebie". Piotr Witczak (Bonus BGC to jego pseudonim artystyczny) ma za sobą trzy walki w MMA. Wszystkie z nich przegrał jednak przed czasem, teraz zapowiada jednak pierwszy triumf. Mają mu w tym pomóc treningi organizowane przez jego menedżera. Tego samego, który zajmuje się karierą Normana Parke'a, byłego zawodnika UFC, który niedawno walczył w KSW.
Bonus BGC kolejnym rywalem Marcina Najmana Facebook / BONUSBGCOFFICIALPROFILE