Chwile grozy Jana Błachowicza przed walką na UFC. Polak musiał uciekać z hotelu

W nocy z soboty na niedzielę dojdzie do walki Jana Błachowicza i Luke'a Rockholda na gali UFC 239. Okazuje się, że dzień przed walką Polak musiał uciekać z hotelu, a wszystko przez silne trzęsienie ziemi.

- Janek Błachowicz z trenerem uciekali dziś w nocy po schodach z 27 piętra hotelu w Las Vegas, bo było potężne trzęsienie ziemi 7 w skali Richtera (smsował mi Michał Pernach, menedżer Janikowskiego). A dziś Janek walczy tam z Rockholdem na gali UFC -  napisał na Twitterze Andrzej Kostyra znany ekspert sportów walki.

Zobacz wideo

W piątek w Kalifornii sejsmografy zarejestrowały trzęsienie ziemi o sile 7,1 stopnia. Było to najsilniejsze trzęsienie w tym rejonie w ostatnich dwóch dekadach. Do trzęsienia doszło w momencie przemowy byłego mistrza UFC Rashada Evansa. - Wooh trzęsienie ziemi. Człowieku, czujecie to? Tak. Wow - mówił.

Błachowicz zapowiada nokaut

- Obecnie mam w głowie tylko Rockholda. To dobry zawodnik. Mańkut, z dobrym kopnięciem z lewej nogi, solidnym jiu-jitsu i zapasami. Ale ja jestem lepszy, w każdej płaszczyźnie, w stójce, w parterze również. A zatem jestem przygotowany na wszystko, co on może mieć na mnie. Znokautuję go jednak w drugiej rundzie- powiedział Błachowicz w rozmowie z MMAfighting.com.

Więcej o: