Debiutował wiosną 2017 roku na Stadionie Narodowym, gdzie 55 tysięcy widzów oglądało, jak efektownie pokonał Julio Gallegosa (8-7). Swoją drugą walkę stoczył kilka miesięcy później i ku zdziwieniu wielu ekspertów bez kłopotów pokonał Antoniego Chmielewskiego (32-17), najbardziej doświadczonego zawodnika w historii polskiego MMA.
Właściciele KSW zobaczyli, że Janikowski nie potrzebuje taryfy ulgowej, więc w kwietniu przeciwnikiem Polaka został Yannick "Czarna Mamba" Bahati (28 lat, 8-4, 4 KO), były mistrz organizacji BAMMA. Anglik wytrzymał w klatce zaledwie... 18 sekund. A Janikowski tak mocno go bił, że aż złamał sobie rękę.
W czwartym pojedynku mierzył się z Michałem Materlą, niedawnym mistrzem KSW. Zawodnik ze Szczecina pokonał Janikowskiego. Teraz nie wiadomo kto zostanie rywalem byłego zapaśnika, ale prawdopodobnie będzie to rywal z niższej półki niż Materla.
W walce wieczoru gali KSW 47 Szymon Kołecki zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim.