Dla Kowalkiewicz walka z Andrade miała być przystankiem na drodze do tytułu mistrzowskiego. Niestety, to niespełna 27-latka z Parany zmierzy się z mistrzynią kategorii słomkowej, Rose Namajunas.
Andrade znana polskim kibicom choćby z przegranej ubiegłorocznej walki z Joanną Jędrzejczyk weszła do klatki w Dallas z nastawieniem na taki atak, który mógłby jej dać jak najszybsze zwycięstwo nad Kowalkiewicz. 32-letnia łodzianka wytrwała tylko minutę i 58 sekund.
Po bardzo mocnym prawym Brazylijki sędzia postanowił zakończyć walkę.
Kowalkiewicz doznała trzeciej porażki w karierze. Polska wojowniczka mieszanych sztuk walki ma wciąż bardzo dobry bilans, bo wygrała 12 pojedynków. Ale mimo że "na rozkładzie" ma m.in. Rose Namajunas (pokonała ją dwa lata temu), to w najbliższym czasie nie dostanie szansy rywalizacji o tytuł. Amerykanka litewskiego pochodzenia bronić pasa będzie walcząc z Andrade.
"Taka jest ta gra" - stwierdził po walce trener naszej wojowniczki.
"Dajcie mi chwilę i daję słowo, że wrócę silniejsza"
Co dalej z Kowalkiewicz? Na razie trudno snuć plany, choć Polka na pewno się nie podda. Zapewniła o tym w krótkim filmie, jaki opublikowała w mediach społecznościowych po walce.