Ogień olimpijski w Korei jest od początku listopada. Wtedy też zaczęła się jego wędrówka przez kraj. Pochodnia przemierzy 17 największych miast, pokona 2018 kilometrów, a pomoże jej w tym 7500 osób, które na co dzień motywują innych, niosą przykład, rywalizują, a czasem po prostu bawią. Nie są to tylko sportowcy, bo m.in. także artyści czy dziennikarze. W tym gronie znalazła się niedawna mistrzyni UFC w kat. słomkowej Joanna Jędrzejczyk.
- Pół roku byłam weryfikowana do tej uroczystości, bardzo się z niej cieszę. Te zimowe igrzyska są takim spełnieniem marzeń, ale i czymś rzadkim i niespotykanym. Jadę tam przecież jako przedstawicielka mieszanych sztuk walk. Mówiąc kolokwialnie, kopnął mnie ogromny zaszczyt – powiedziała Sport.pl tuż przed odlotem do Seulu.
Olimpijski znicz niosło będzie w sumie około 20 Polaków, Jędrzejczyk znalazła się w ich pierwszej grupie m.in. pośród Ewy Błaszczyk, Janiny Ochojskiej, Artura Żmijewskiego czy Marka Kamińskiego.
- Marka zawsze chciałam poznać. Jak byłam małą dziewczynką śledziłam jego wyprawy. Miło jest znaleźć się w tak zacnym gronie – tłumaczy.
Olsztynianka poleciała do Korei niemal równo miesiąc przed startem igrzysk w Pjongczang, które rozpoczną się 9 lutego. Ma nadzieję, że przyniosą one Polakom sporo radości.
- Możemy i musimy spodziewać się wielu medali. Ja wiem, że trenuje się kilka lat, a z formą trzeba trafić na jeden dzień, ale patrząc na ostatnie sukcesy naszych skoczków... - uśmiechała się wspominając rywalizację na Turnieju Czterech Skoczni, którą sama przed telewizorem przeżywała.
- Stochowi kłaniam się nisko. Oglądałam dwa pierwsze konkursy i złożyłam mu gratulacje. Była „Małyszomania”, to teraz przygotujmy się na „Stochomanię” - skwitowała występy lidera klasyfikacji TCS.
Jędrzejczyk do Azji poleciała na 4 dni, potem wróci jeszcze do Polski, by nieco odpocząć, spędzić chwile z bliskimi i pod koniec drugiego tygodnia stycznia wylecieć do Stanów Zjednoczonych. Tam rozpoczną się mocniejsze treningi i zapadną decyzję dotyczące jej najbliższej walki w UFC. Polka jest już po rozmowach z działaczami federacji, ma wizję dalszych wydarzeń i dobrą pozycję negocjacyjną. Szczegóły jej powrotu po mistrzowski pas poznamy niebawem.