Damian Janikowski w drugiej rundzie doszedł do krucyfiksa z którego bezlitośnie wyprowadzał pięści i łokcie na bezbronną twarz Chmielewskiego, sędzia Michalak był zmuszony przerwać pojedynek. Chmielewski po walce stracił przytomność.
Była to druga wygrana Damiana w zawodowym MMA, w maju na Stadionie Narodowym pokonał w debiucie Gerardo Gallegosa. - Ważniejszy od ilości walk jest charakter. I serce. To właśnie dzisiaj pokazałem. Idziemy dalej. Dziękuję wszystkim, którzy zamiast lepić pierogi, pojawili się dziś w Spodku - powiedział Janikowski.