Jak poinformował portal TheBlast.com, Conor McGregor został pozwany przez jednego z obecnych tam ochroniarzy, Wiliama Pegga, za rzucenie puszką napoju. Sprawa toczy się o 95 000 dolarów.
Cała afera na konferencji prasowej rozpoczęła się, gdy Nate Diaz wraz ze swoją ekipą postanowili opuścić pomieszczenie. Nie obyło się wtedy bez wyzwisk, środkowych palców, a także latających butelek z napojami. Konferencja ta miała miejsce 17 sierpnia 2016 roku w Copperfield Theatre w Las Vegas.
W swoim pozwie, Pegg twierdzi, że został trafiony puszką napoju w plecy, w pobliżu lewego ramienia. Dodał również, że koszty leczenia wyniosły łącznie około 5000 dolarów. Na zamieszczonym poniżej filmiku widać, że McGregor chwyta puszkę napoju i rzuca w tłum.
Conor McGregor zarobił 15 000 000 dolarów za walkę z Diazem, podczas której zadał 166 „znaczących” ciosów. Więc 15 000 000 podzielone przez 166 dajei około 90 000 dolarów. Dodatkowe 5 000 dolarów za pokrycie kosztów leczenia - tak uzasadnił wybór wartości zadośćuczynienia poszkodowany ochroniarz.
Prawnicy McGregora złożyli odpowiedź odmawiającą jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Dla tych którzy nie pamiętają, albo chcą obejrzeć całą „butelkową” awanturę na konferencji prasowej przed galą UFC 202, wideo poniżej:
Więcej o MMA przeczytasz na portalu InTheCage.pl