Kowalkiewicz wygrała z Amerykanką Namajunas na punkty po zaciętej walce. Sędziowie punktowali następująco: 28-29, 29-28, 29-28.
30-letnia Polka przed walką zajmowała piąte miejsce w rankingu, a młodsza o sześć lat Namajunas trzecie. To Amerykanka była więc faworytką i w pierwszej rundzie wydawało się, że może poradzić sobie z Kowalkiewicz. W kolejnych dwóch odsłonach lepiej poradziła sobie Polka, która zyskała przewagę w klinczu.
Namajunas była wyraźnie zaskoczona wynikiem pojedynku.
- Zadawałam więcej ciosów, czuję, że wygrałam na każdej płaszczyźnie. Kowalkiewicz nie robiła mi żadnej krzywdy i wiem, że kilka razy nieźle jej przywaliłam. Zostawiłam rozstrzygnięcie sędziom, to moja wina. Muszę trenować więcej nad klinczem - mówiła po walce.
Polski bój o pas?
Przed walką eksperci zapowiadali, że zwyciężczyni pojedynku najpewniej powalczy o pas kategorii słomkowej (do 54 kilogramów) z mistrzynią, Joanną Jędrzejczyk.
- Jędrzejczyk mówiła kiedyś, że nie jestem na jej poziomie, ale teraz czuję się gotowa. Chcę walczyć o ten pas - powiedział po walce Kowalkiewicz.
Gala UFC 201 odbyła się w Atlancie.
Zachwycająca partnerka byłego piłkarza Legii! Co za zdjęcia! [GALERIA]