Robert Lewandowski po raz trzeci w karierze został wybrany najlepszym sportowcem roku w plebiscycie organizowanym przez "Przegląd Sportowy". Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski wyprzedził złotą medalistkę olimpijską w rzucie młotem Anitę Włodarczyk i wicemistrza świata w jeździe na żużlu Bartosza Zmarzlika.
Takie wyniki głosowania nie spodobały się m.in. Pawłowi Fajdkowi. Polski młociarz na Twitterze napisał, że wyniki plebiscytu to "wstyd". Swoją myśl rozwinął w liście wysłanym do Sport.pl. Fajdek pisze tam, że czołowe miejsca powinny przypaść złotym medalistom olimpijskim, kolejne srebrnym i ostatnie miejsce powinien zająć sportowiec, który przywiózł brąz. Dodał, że Lewandowski powinien znaleźć się poza pierwszą dziesiątką, a Zmarzlik nawet poza dwudziestką.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
- Wszystkich pogodzić się nie da, ale nie można świadomie krzywdzić sportowców, którzy nie mają wpływu na to, co dzieje się w kuluarach. Zamiast cieszyć się, że Polski sport się rozwija i zdobywamy coraz więcej tytułów i medali, zabijamy konkretne dyscypliny takimi decyzjami. Jestem związany z zawodowym sportem od ponad 20 lat, odkąd pamiętam jestem kibicem, piłkarskim, siatkarskim, lekkoatletycznym, biatlonowym czy skoków narciarskich i jako kibicowi jest mi po prostu wstyd za to co dzieje się od wielu lat w tym plebiscycie – pisał Fajdek.
Nie wszyscy medaliści olimpijscy podzielają pogląd Fajdka. Na Instagramie swoje zdanie wyraziła polska wioślarka Agnieszka Kobus-Zawojska, która razem z Marią Springwald, Martą Wieliczko i Katarzyną Zillmann zdobyła srebro we wioślarstwie.
- Dużo osób pyta też mnie, co uważam. To według mnie bezapelacyjnie Robert Lewandowski najlepszym sportowcem Polski. To "marka" międzynarodowa promująca polski sport na całym świecie. Możemy lubić piłkę bądź nie, ale spójrzmy na masowość tego sportu w Polsce, a co dopiero na świecie. Cieszę się, że miałam okazje zamienić kilka słów z mistrzem – napisała Kobus-Zawojska.
Kobus-Zawojska zdradziła również swoje typy na podium plebiscytu. Pomyliła się tylko przy miejscu trzecim. Tam widziała Wojciecha Nowickiego, który zdobył złoto olimpijskie w rzucie młotem. - Pamiętajcie, też możemy mieć różne zdania, ale trzeba szanować wybór innych. To wybór czytelników "Przeglądu", a nie jednej osoby – dodała wioślarka. Ona wraz ze swoimi koleżankami zajęła w plebiscycie ósme miejsce.