Co działo się z Mackiewiczem na Nanga Parbat? Francuski doktor wyjaśnia

Szczegółowe informacje dostarczone doktorowi Frederickowi Champly'emu przez Elisabeth Revol pozwoliły opisać mu stan w jakim na szczycie Nanga Parbat znalazł się Polak. Problemy pokarmowe zaburzyły aklimatyzację. Kaszel i krew były jasnym objawem wysokościowego obrzęku płuc. Jego zdaniem Mackiewicz miał też uszkodzenia oskrzeli. Kładąc się w szczelinie śnieżnej zasnął.

Analiza Champly'ego

Dość szczegółowych informacji dotyczących stanu zdrowia Tomasza Mackiewicza podczas zdobywania Nanga Parbat przekazał mediom doktor Frederic Champly, kierownik oddziału ratunkowego szpitala w Sallanches, do którego trafiła Elisabeth Revol. Specjalista wyciągał swoje wnioski m.in. na podstawie szczegółowych informacji przekazywanych mu przez Francuzkę. Jego zdaniem sytuacja w jakiej znalazł się polski alpinista, mogła doprowadzić do jego śmierci, kilka godzin po tym jak Revol zdecydowała się na samotne zejście z Nanga Parbat. 

Układ pokarmowy - początek problemów

Zdaniem Champly'ego początki kłopotów Mackiewicza mogły zacząć się jeszcze kilka dni przed atakiem szczytowym na Nangę. Polak był bowiem chory. Jak wspomina Revol uskarżał się na problemy układu pokarmowego. Doktor wyjaśnił, że ta, tak jak każda inna dolegliwość, ma spory wpływ na aklimatyzację organizmu na dużej wysokości. Aklimatyzacja nie mogła przebiec zatem prawidłowo. Mackiewicz w opinii jej towarzyszki był bardzo zmęczony już podczas wchodzenia. 

Akcja pod Nanga Parbat Akcja pod Nanga Parbat Facebook.com/Polski Himalaizm Zimowy

Słabo z oddychaniem

Kolejnym elementem sprawiającym duże problemy były duszności Mackiewicza. Wykraczały one ponad normę w stosunku do tych, które mogą spotkać wspinaczy na tych wysokościach. Nieprawidłowy oddech był pierwszym z objawów wysokościowego obrzęku płuc. Po dość szybkim wejściu na szczyt i próbie powrotu do bazy pojawił się też kaszel - objaw obecności płynu w pęcherzykach płucnych. To sprawiało, że organizm Mackiewicza nie był zdolny do żadnej aklimatyzacji i musiał szybko znaleźć się na niższej wysokości. Na to było już jednak za późno. Jak przekazała Revol, Polak miał  "ogromne trudności z posuwaniem się naprzód".

Dodatkowo Francuzka zauważyła u niego ślady krwi w okolicach ust. To zdaniem lekarza był najpoważniejszy objaw obrzęku płuc. "Pienista różowa wydzielina" - wskazywała na uszkodzenia oskrzeli i płuc.

Nanga Parbat Nanga Parbat Fot. Musaf Zaman Kazmi / AP Photo

Kłopoty z widzeniem

Do dysfunkcji oddychania dochodził jeszcze jeden problem. Mackiewicz nagle przestał widzieć. Możliwe przyczyny zdaniem Champly'ego to ślepota śnieżna, wylew krwi do oka lub niedokrwienie siatkówki.

Lekarz zakwestionował możliwość wystąpienia u Mackiewicza wysokościowego obrzęku mózgu. Zdaniem specjalisty polski himalaista długo był świadomy. Wypowiadał się w sposób klarowny i zrozumiały. Problemy z postrzeganiem rzeczywistości pojawiły się dopiero, gdy dwójka musiała zatrzymać się na wysokości około 7300 metrów. Wtedy Polak zaczął tracić przytomność, co zdaniem  Champly'ego było spowodowane niedotlenieniem całego organizmu (tzw. hipoksją).

Zdaniem doktora zatrzymanie czynności organizmu Mackiewicza mogło nastąpić od 3 do 5 godzin po tym jak położył się w szczelinie śnieżnej. Prawdopodobnie Polak nie wiedział co się z nim dzieje, gdyż zasnął.

Halucynacje Revol

Doktor zinterpretował też medycznie halucynacje Revol, o których opowiadała Francuzka. -To nie był wynik obrzęku mózgu, gdyż omamy wystąpiły na krótki czas, ustąpiły samoistnie - stwierdził lekarz. Przypomnijmy, że Francuzka odmroziła sobie nogę gdyż wydawało jej się, że ktoś w zamian za ciepłą herbatę poprosił ją o pożyczenie mu buta.

Alpinistka po krótkim czasie, odzyskała pełną świadomość. Odnalazła buta, założyła go, podjęła decyzję o zejściu niżej.

Przy obrzęku mózgu nie byłaby w stanie myśleć racjonalnie, objawy szybko by się pogarszały, co prowadziłoby do najgorszego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.