Nanga Parbat. Analiza oraz wnioski z akcji górskiej i ratunkowej. "Bez żadnego wsparcia i zabezpieczenia"

Bogusław Kowalski, instruktor alpinizmu PZA, biegły sądowy ds. BHP i wspinaczki oraz były szef Komisji Bezpieczeństwa PZA dokonał analizy akcji górskiej i ratunkowej na Nanga Parbat. - Aklimatyzacja przed atakiem szczytowym była niedostateczna. Działalność górska odbywała się bez żadnego wsparcia i bez zabezpieczenia w razie niesprzyjających warunków. Decyzja o niepodjęciu akcji po Tomasza Mackiewicza jest bezdyskusyjna - czytamy na stronie taternik.org
Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz podczas wyprawy na ośmiotysięcznik Nanga Parbat (2015) Elisabeth Revol i Tomasz Mackiewicz podczas wyprawy na ośmiotysięcznik Nanga Parbat (2015) himalaya-light.over-blog.com

Wnioski po akcji górskiej i ratunkowej na Nanga Parbat

1. Aklimatyzacja przed atakiem szczytowym była niedostateczna, według zaleceń należy przenocować około 1000 metrów poniżej szczytu, następnie po wyjściu nieco do góry (200-300 metrów) zejść do bazy. Atak szczytowy powinien nastąpić po co najmniej dwu- trzydniowym odpoczynku. Eli i Tomek dotarli, ale prawdopodobnie nie nocowali, do wysokości 6700, czyli ponad 1400 metrów poniżej wierzchołka Nanga Parbat.

2. Działalność górska odbywała się bez żadnego wsparcia i bez zabezpieczenia w razie niesprzyjających okoliczności. Bardzo ważny jest fakt, że zespół dwuosobowy ma niewielkie szanse na wydostanie się z opresji w przypadku choroby lub wypadku jednego ze wspinaczy. Przy tym założeniu nie było żadnego marginesu błędu. Ponadto Mackiewicz nie miał ubezpieczenia od akcji ratowniczej z użyciem śmigłowca, co mogło wpłynąć na opieszałość w podjęciu decyzji przez wojsko pakistańskie.

Helikopter lądujący w bazie pod K2. Ekipa spod K2 rozpoczyna akcję ratunkową na Nanga Parbat Helikopter lądujący w bazie pod K2. Ekipa spod K2 rozpoczyna akcję ratunkową na Nanga Parbat Asghar Ali Porik

3. Armia pakistańska podjęła decyzję o użyciu śmigłowca dopiero po otrzymaniu gwarancji ze strony rządu polskiego i zdecydowano o przełożeniu startu śmigłowców do poranka 27 stycznia. Dodatkowo na opóźnienie wpłynęła potrzeba powrotu do Skardu w celu zatankowania paliwa.

4. Elisabeth zostawiła Tomka w obozie czwartym w stanie agonalnym, nie była w stanie go ciągnąć w dół, bo sama zaczęła walczyć o swoje życie.

Wybitny himalaista Denis Urubko będzie gościem 'Spotkań z Górami' na Politechnice Wrocławskiej. Wybitny himalaista Denis Urubko będzie gościem 'Spotkań z Górami' na Politechnice Wrocławskiej. Materiały prasowe

5. Adam i Denis dotarli do niej dzięki aklimatyzacji z K2, pokonanie kolejnych tysiąca stu metrów w górę, w otwartej ścianie, a nie w zaporęczowanym i osłoniętym od wiatru Kuluarze Kinshoffera, przy minus 40 stopniach ( a wyżej minus 50), było niemal niemożliwe. To znaczy być może, z ogromnym znakiem zapytania, możliwy byłby tak ekstremalny wyczyn sportowy. Jednak z pewnością prowadzenie akcji ratunkowej przez dwie wyczerpane wysiłkiem osoby nie wchodziłoby w grę. Pozostali uczestnicy akcji Jarek Botor i Piotr Tomala mieli gorszą aklimatyzację. Decyzja o nie podjęciu akcji po Tomasza Mackiewicza jest bezdyskusyjna.

6. Akcja przeprowadzona została wzorcowo dzięki ogromnemu zaangażowaniu całego sztabu ludzi. Robert Szymczak koordynujący akcją był w ciągłej akcji od nocy z 25 na 26 stycznia, na ciągłym nasłuchu i układaniu kolejnych planów alternatywnych. Uratowanie Elisabeth możliwe było dzięki współpracy wielu fachowców, ale też tragicznemu doświadczeniu akcją ratunkową po Łukasza Chrzanowskiego na Shivlingu w Himalajach Gharwalu.

Denis Urubko, Elisabeth Revol i Adam Bielecki Denis Urubko, Elisabeth Revol i Adam Bielecki fot. Adam Bielecki

Co miało wpływ na skuteczną akcję ratunkową?

- Zdolny do akcji zespół ratowników
- Umiejętności pilotów pakistańskich, którzy w odróżnieniu od Hindusów nie mieli problemu z lądowaniem w okolicach obozu pierwszego

- Zaporęczowana i znana droga dojścia do Orlego Gniazda
- W miarę dobre warunki w Kuluarze Kinshoffera: poręcze w dobrym stanie, duże połacie śniegu pokrywającego twardy lód, brak wiatru

Elizabeth Revol i Tomasz Mackiewicz Elizabeth Revol i Tomasz Mackiewicz https://twitter.com/tomekmaz/

Podsumowanie akcji górskiej Revol i Mackiewicza

- Eli i Tomek podjęli kolejną próbę, na znanej sobie drodze Messnerowie-Eisendle-Tomaseth.

- Działali w bardzo złych warunkach.

- Mieli aklimatyzację do wysokości 6700, jednak prawdopodobnie tam nie spali, wskazuje na to pozostawiony depozyt, a nie postawiony obóz.

- Po dwóch tygodniach przeczekiwania niepogody w ciężkich warunkach podjęli próbę osiągnięcia szczytu.

- 23 stycznia dotarli do obozu czwartego, a następnego dnia ruszyli w kierunku szczytu.

- 25 stycznia weszli na szczyt Nanga Parbat, gdzie Elisabeth dostrzegła gwałtowne pogorszenie stanu Tomka. Dwójka nie zdołała wrócić do obozu czwartego i nocowała w szczelinie 7400.

- 26 Eli dociągnęła Tomka do obozu czwartego - 7200, a wieczorem ruszyła w dół pozostawiając Mackiewicza w agonalnym stanie.

Więcej szczegółów na stronie internetowej taternik.org

Mackiewicz, Revol
screen/Facebook/czapkins

http://himalaya-light.over-blog.com/2015/12/nanga-light.html
himalaya-light.over-blog.com

Tomasz Mackiewicz going down the slopes of Nanga Parbat just below C1.


Zdjęcia do jednorazowej publikacji - ekstra płatne

detale zna Dominik Szczepański ze sportu
MICHAŁ DZIKOWSKI

http://himalaya-light.over-blog.com/2016/02/nanga-light-2016.html
himalaya-light.over-blog.com

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.