W maju Higgins został zawieszony za to, że zgodził się przegrać cztery frejmy w meczach, które miały być częścią
serii nowych turniejów. W zamian miał otrzymać 259 tysięcy funtów.
Śledczy badają obecnie nagranie reporterów pod przykryciem, którzy w Kijowie sfilmowali Johna Higginsa i jego byłego menadżera Patricka Mooneya. Telewizja Sky Sports poinformowała, że obaj panowie przyznali się do winy, ale agent obecnego lidera światowego rankingu Jim Cassidy zaprzecza tym doniesieniom.
- John Higgins jest w 100 procentach niewinny w każdym aspekcie - powiedział Cassidy.
W swoim oświadczeniu Higgins w swojej obronie podkreśla, że był zastraszany i obawiał się, że jego
grę śledzi rosyjska mafia i mogło to mieć dla niego konsekwencje.
Po tym jak trybunał zatwierdzi swój werdykt przekaże go Swiatowemu Związkowi Zawodowych Bilardzistów i Snookerzystów. Oni z kolei zdecydują o tym, czy i jak Higgins będzie ukarany. Decyzja ma być ogłoszona w środę wieczorem, ale trybunał zastrzegł, że pełny pisemny werdykt może ogłosić nawet z kilkutygodniowym opóźnieniem.